Witam Was cieplutko :-)
Wpadłam tylko na chwilkę, aby przypomnieć, że istnieję :-)
Całe dnie spędzam przy maszynie.
Wczoraj pobiłam rekord, szyłam (z maleńkimi przerwami na kromala) 19 godzin :-)
Chciałam spróbować świątecznych Tildowych szyjątek.
Sprawa niby prosta, gotowe wykroje, zero improwizacji,
ale te szczególiki dały mi trochę w kość.
Ale fajnie się szyło :-)
Uszyłam też Aniołka na chrzest.
Mam słabość do tych małych istotek,
Każda nowo uszyta mnie dosłownie rozczula,
dotykam, głaszczę, mówię Jej czułe słówka...
Na dzisiaj tyle, wracam do pracy.
Za kilka dni pokażę Wam coś fajniejszego :-)
Lepszego powiadasz ??? nie wiem, każda z Twoich prac to mistrzostwo, każdą lalę czy krasnala postawiłabym na najwyższym podium :))
OdpowiedzUsuńbuziaki!!
Coś fajniejszego?? To co pokazujesz jest obłędne, mikołaje urocze a aniołki sama bym tuliła :)
OdpowiedzUsuńSame śliczności.
OdpowiedzUsuńJa mam tak samo zanim je oddam komuś to je wyściskam i wycałuję na pożegnanie,no bo przecież są jak nasze dzieci.
Jak to fajniejszego????? To jest najfajniejsze, najpiękniejsze:)
OdpowiedzUsuńJesteś mistrzynią szczegółów a Twoje wszystkie prace są wspaniałe. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńjeszcze fajniejszy?? chyba się nie da;)) piękne wszystkie istoty, które wyszły spod Twojej igły!
OdpowiedzUsuńWspaniałe mikołajki :) Twoja dbałość o szczegóły jest niesamowita :)))
OdpowiedzUsuńStworzyłaś tak piękne rzeczy, że oczu nie można oderwać! Z Twoich zapowiedzi wynika, że będę siedzieć przed ekranem tyle ile Ty spędziłaś przy maszynie :))
OdpowiedzUsuńZgadzam się z koleżankami. Moja wyobraźnia już mocno pracuje. Co Ty nam pokażesz fajniejszego, jak to jest genialne. Jesteś perfekcyjna, chyba niema rzeczy której byś nie uszyła. Mikołajki są supcio, choć przyznam szczerze, że kolor czerwony zaczyna już działać na mnie jak płachta na byka. Wszędzie u mnie go pełno. Pozdrawiam serdecznie i twórz szybciutko bo nie mogę się już doczekać.
OdpowiedzUsuńUjmę to w jednym słowie: piękne :)
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno
Przyznaję rację, ja też mam uszyte dwa króliki i jedną lalę tildową i jakoś ciężko szyją się te szczególiki ;) ale 19 h!? Szok! podziwiam i zazdroszczę :) a tak w ogóle to śliczne szyjątka a szczególnie Aniołek :)
OdpowiedzUsuńŁAł śliczne mikołaje , Do twoich aniołków też ma słabość...
OdpowiedzUsuńPo prostu bardzo ładne, co tu dużo gadać.....))))Pozdrawiam pa....
OdpowiedzUsuńCiekawe co może być fajniejszego od tego co pokazujesz;) Extra mikołaje:))
OdpowiedzUsuńto Ty moje Kotenieńku jeszcze ma czas aby obszyć pół mista przy tymmoim zamówieniu-JESTEŚ WIELKA
OdpowiedzUsuńmikołajowe tildy nawet mgą byc hhiihhi
choc nadal jestem za tym abys stworzyła swój własny projekt
Podoba mi się ten lniany...
OdpowiedzUsuńAniołek rozczula faktycznie. Pozdrawiam
Mnie podoba się najbardziej lniany anielinek. Aniołek na chrzest uroczy i taki słodziakowy. A szczegóły kochana to masz dopracowane w każdym calu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie na słodkie candy :) http://pracowniakoniknabiegunach.blogspot.com/2012/11/sklown-feliks-i-sodkie-candy.html
Co za precyzja i jaka ilość detali!!!!
OdpowiedzUsuńDla mnie prześliczne:)
Pozdrawiam Lacrima
Tak to już jest, że wykończanie zajmuje najwięcej czasu... ale warto bo efekt jest niesamowity!
OdpowiedzUsuńWciąż jestem pod wrażeniem Twoich dziecięcych Aniołków...
A z tym szeptaniem czułych słów, głaskaniem... przytulaniem mam tak samo i... wcale się tego nie wstydzę...o!
a da się coś fajniejszego uszyć???
OdpowiedzUsuńświetne te szyjątka
pozdrawiam
Po tylu komentarzach cóż można jeszcze dodać:)
OdpowiedzUsuńPIĘKNE W KAŻDYM CALU:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Cudowne Mikołaje :) i te wszystkie dopieszczone detale :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJesteś bardzo pracowita, twoje szyjątka są urocze, pozdrawiam serdecznie:))))
OdpowiedzUsuńNo cóż jak zawsze PIĘKNIE Ci wszystko wyszło!!!!!!!
OdpowiedzUsuń19 godzin???? O ludzie jaka Ty wytrwała, mnie po dwóch godzinach przy maszynie plecy wysiadają!!!
OdpowiedzUsuńAle warto bo piękne są Twoje Tildowe świąteczne ozdoby!!!!!
Jeszcze mi się nie zdarzyło szyc 19 godzin :))Piekne tildowe mikołaje ale najbardziej podoba mi się aniołek ,jest przesłodki :)
OdpowiedzUsuńŚliczne prace! Mikołajki fantastyczne! :)
OdpowiedzUsuńSzczególy są zawsze najważniejsze, ale i najbardziej pracochłonne, lecz cóż to, skoro tak naprawdę sparawiają najwięcej frajdy w szyciu.
OdpowiedzUsuńNie wiem co bardziej podziwiać Ciebie czy Twoje cudowne prace...19 godz. przy maszynie...masz niesamowitą pasję!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ŚLICZNIE USZYŁAŚ I TE NIEIMPROWIZOWANE I TĄ IMPROWIZOWANE. MASZ TALENT BEZ 2 ZDAŃ.
OdpowiedzUsuńALE TO WSZYTSKO JEST PIEKNE.
OdpowiedzUsuńMI JAKOS NIE WYCHODZA TE SKRZATY,TILDY I INNE LUDZIKI ;( ALE BEDE ZA TO JE PODZIWIALA U cIEBEI
BUZIOLE
Mikołaje cudowne są!! A anioł dla Zuzi jest zachwycający!
OdpowiedzUsuńCo do szczegółów... myślę, że to właśnie detale, szczegóły decydują o wyjątkowości i oryginalności pracy. Nie oszukujmy się, czerwoną tkaninę i wykrój można kupić, znaleźć w necie i uszyć pospolity banał. Tobie to nie grozi, każda Twoja praca ma w sobie to coś, kawałek Ciebie, miłość do tego co robisz i to bardzo, bardzo widoczne jest w Twoich wyrobach.
Nieustannie podziwiam
Pozdrowionka
OG
Aż oczy trudno oderwać....detale dopracowane precyzyjnie! Mistrzostwo!:)
OdpowiedzUsuńAniołek na chrzest rozkoszny i nic dziwnego, że go tak wytulałaś przed wysłaniem w dalszą drogę:)
Twoje anioły na pewno przynoszą szczęście obdarowanym,wierzę w to !Tak piękne rzeczy wychodzą spod Twoich rączek!Zdolniacha!
OdpowiedzUsuńEluchnek mój kochany ... no cuda te Twoje tildowe szyjątka !
OdpowiedzUsuńTen skrzacik w płaszczyku skradł mi serce, a aniołek ... oj, marzenie !
Uwielbiam oglądać Twoje poczynania i podziwiam ... oj, podziwiam szczerze !
19 godzin ... kobieto nie szalej !!!
cieplutko pozdrawiam i biegusiem lecę do kolejnego Twojego posta :)