Wiem, że nie jest to okres świąteczny,
ale przecież Skrzaty istnieją zawsze :-)
Uwielbiam je szyć, szczególnie te duże.
Wyglądają jak żywe i naprawdę z nimi rozmawiam i je tulę :-)
Dlatego nie potrafię wysyłać ich pocztą.
Zawsze mi się wydaje, że kiedy owinę je folią, to się uduszą!
Tego zawiozłam na dworzec i wsadziłam w busa.
Z biletem w rączce sam dojechał na miejsce.
W końcu gościu ma 130 cm wzrostu, więc świetnie dał sobie radę :-)))
Przesyłam buziaki !!!!!!!