Ta lala powstawała na zasadzie prób i błędów.
Nie wiem, czy kiedykolwiek uda mi się uszyć taką,
z której będę całkowicie zadowolona i dumna.
Wiem, że przede mną jeszcze dużo pracy i nauki,
Wiem, że przede mną jeszcze dużo pracy i nauki,
ale staram się jak mogę :-)
Ta rodziła się wiele tygodni:
Chyba najbardziej udały mi się nogi ;-)))))
Wyszły takie "prawdziwe", z kolankami :-)
Głupia jestem, ale normalnie wzruszyły mnie
i całowałam ją po tych girkach :-)
Dlatego teraz zanudzę Was fotkami :-)
"Stoi lala w kącie i z kąta,
Malowanym oczkiem spogląda.
Gdy ładnego zoczy chłopaka,
Da malowanego buziaka.
Malowanym oczkiem pocieszy,
Malowanym noskiem rozśmieszy,
Malowaną piosnkę zanuci,
Do cna głowę chłopcu zawróci.
Malowana lala, la, la, la, la, la ....."
Buziam!