piątek, 31 października 2014

Niecodzienne zadanie

Takie zamówienie zdarza się raz w życiu !

Pewne przemiłe Panie
z pewnego przemiłego przedszkola 
poprosiły mnie o wykonanie sztandaru.

Samej nie chce mi się wierzyć, że wykonywałam go ponad miesiąc!
Wszystkie aplikacje wykonane zostały ręcznie,
maszyną jedynie wzmocniłam ciężkie frędzle.

Niby prosta sprawa , bo wszystko wykonane po dyktando,
mimo to kilka pierwszych prac wylądowało w koszu, 
bo nie umiałam od razu dobrać odpowiednich tkanin. 

Na jedna stronę miałam przenieść taki obrazek:



 na drugą skrzaty:



Kiedy praca była gotowa, postanowiłam zrobić przedszkolakom niespodziankę
i uszyłam duże skrzaty (130 cm) identyczne jak te na sztandarze.




Powiem Wam, że było to nie lada wyzwanie.
Zawoziłam sztandar z duszą na ramieniu.
Na szczęście z tyłu w samochodzie miałam wesołe towarzystwo,
które szeptało do mnie:
- stara, nie pękaj, będzie w porzo!




I było :-))))
Panie przyjęły mnie tak miło, że aż się wzruszyłam.

Sztandar wisi w gablocie,
pilnują go moje skrzaty,
a ja pękam z dumy, że zostawiłam tam cząstkę siebie :-)))



Pozdrawiam Was cieplutko



niedziela, 26 października 2014

Hmmm...

Mogę?
Czy za wcześnie ...







Mikołaj typowo Tildowy,
podobną lalunię natomiast widziałam u Anny i po prostu się w niej zakochałam !!!


Pozdrawiam Was cieplutko



niedziela, 12 października 2014

Jaki jest koń - każdy widzi

   Znów miałam okazję uszyć konia.
I  chociaż w necie pełno wykrojów i tutoriali,
to dla mnie matką chrzestną tych stworzeń
i moim guru 
 zawsze będzie Tatiana

A mój szkapek wyszedł tak:






Pozdrawiam !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


poniedziałek, 6 października 2014

Tildowe szaleństwo !

Ale Was dziś umorduję Tildami. 
Fotek będzie do znudzenia!
Niektóre anioły już znacie, uszyłam je po raz któryś,
inne nowe.
Jednym słowem Tildowy szał !!!

A więc...
Jeszcze jedna w stylu vintage:




klasyczna z lawendą:




moja ulubiona kawowa:



elegantka z biżuterią z Solara:



nie mogło zabraknąć falbaniasto-koronkowej:




rudowłosa :





łazienkowa:






i ostatania , podpatrzona na Pinterest,
nie mogłam się oprzeć, by jej sobie nie uszyć:




Wytrzymałyście?

Ciekawa jestem, która podoba się Wam najbardziej ...

Buziaczki!