wtorek, 8 sierpnia 2017

Króliki, króliki, króliki :-))))


Przed wyjazdem do Petersburga uszyłam kilka królików.
Uwielbiam wydawać je na świat :-)
Odkąd jestem babcią, śmiem twierdzić, że jest to najwspanialsza zabawka.

Można je ciągać za uszy, targać, tarmosić, gryźć,
bez obaw, że zmierzwi się fryzurka,
czy zwiotczeją nóżki i przestaną stać :-)










Kochajmy króliki :-))))

Buziam !



poniedziałek, 7 sierpnia 2017

USPRAWIEDLIWIENIE

Witam Was cieplutko …

Pytacie, co u mnie słychać; 
czy żyję, czy szyję …
.
Tak, żyję i mam się całkiem nieźle :-)

Ale faktycznie – mój blog pokrył się pajęczyną.
 Tak samo jak moja pracownia. 
Inne ważne sprawy zajęły mój umysł i serce :-)

Najpierw wyjechałam do pięknego Petersburga, gdzie spędziłam kilka tygodni. 


Powód – ważki i radosny – narodziny wnuka !!!!




To cudo ma na imię Fryderyk i jest najpiękniejszym chłopczykiem na świecie :-)))))))

Mam teraz najwspanialszą parkę i jestem przeszczęśliwą babcią :-)))))))))))))






Po powrocie do kraju przepakowałam walizki
 i ruszyłam na odpoczynek i kurację do sanatorium.

3 tygodnie tylko dla mnie !!!

Kiedy przeczytałam w necie, że mój docelowy ośrodek ma najgorsze opinie
 i jest porównywany z ośrodkiem karnym :-) , na 5 minut zamarłam.
 Ale tylko na 5 minut, stwierdziłam bowiem, że nie może być aż tak źle …

Nie myliłam się.
 Poznałam mnóstwo fantastycznych osób,
 naładowałam akumulatory, zrelaksowałam się, wypoczęłam. 

Nigdy nie dajcie się zwieść negatywnym komentarzom, 
bo tak naprawdę atmosferę tworzą ludzie !
 Jeśli samemu jest się naładowanym pozytywną energią, uśmiechniętym i otwartym, 
to wokół siebie zgromadzi się same dobre dusze
 i wtedy nawet kiepskie warunki nie są w stanie popsuć humoru !



Teraz  rześka i pełna wigoru zdmuchuję pajęczyny i wpadam w wir pracy.
Mam nadzieję, że nie zapomniałam jak to się robi
 i jeszcze coś fajnego z siebie wykrzesam :-)

Przesyłam buziaczki !