niedziela, 29 listopada 2015

Ostatnie tegoroczne Tildy

Wpadłam na chwilkę, by pokazać Wam moje ostatnie tegoroczne Tildy :-)


 
 i ostatni śpioch :-)


i ostatni box :-)
 



i niestety -
- chyba po raz pierwszy w życiu nawaliłam.
Nie zrealizowałam  trzech zamówień.
Tak mnie rozłożyła choroba, zapalenie gardła i krtani,
że cały tydzień leżałam plackiem.
Choroba zawsze przychodzi w najbardziej niedogodnym momencie.
Normalnie to nawet chora zawinęłabym się w koc i bym szyła,
ale na 27-go miałam zabukowany bilet do Petersburga
i po prostu musiałam wyzdrowieć,  
by nie zarazić wnusi, którą jechałam poznać.
Wracam do domu 13-go grudnia i obiecuję dokończyć prace,
zamiast na Mikołaja, dotrą na Święta.

A teraz pozdrawiam Was z najpiękniejszego miejsca na ziemi,
pozdrawiam Was ściskając jednocześnie
 moje szczęście, moją miłość, moją wnusię !!!!



sobota, 14 listopada 2015

Lilunia

Najcudniej szyje się dla własnej wnusi :-)
 
Serce mi pęka, bo mój szkrab ma już 2 i pół miesiąca, 
a ja jej jeszcze nie przytuliłam, nie wycałowałam, 
nie widziałam na żywo ...
 





Pozdrawiam cieplutko !!!!!!!!!!!!

wtorek, 10 listopada 2015

Znowu tildy :-)

Jedna moja,
jedna inspirowana rosyjskimi blogami.
Po prostu musiałam.
Bo jak mawia Kora - kocham, kocham, kocham ... :-)
 
 




Buziaczki przesyłam !!!!!!!!!!

sobota, 7 listopada 2015

Kropki ?

Szyłam w tym tygodniu dwa Aniołki.
Jeden miał mieć kropki, drugi - malowaną buźkę. 
Zadałam na facebooku pytanie: który bardziej się podoba?
Okazało się, że kropki górą! 


 Kiedyś  nie rozumiałam tych kropek.
Odkąd wiem o co w tym wszystkim chodzi -
- też kocham je bardziej!
A oto moje ulubione:





Pozdrawiam :-)))))))))))