Takiego mamy w mieście przystojnego siatkarza :
... i naprawdę ma takiego wąsa :-)
A to dowód, że jest hutnikiem :-)
i właśnie przeszedł na zasłużoną emeryturę
A na pożegnanie górnika przygotowałam taki drobiazg:
I jeszcze raz moja ulubiona Tilda:
Cieplutko pozdrawiam :-)
same cudeńka:-)
OdpowiedzUsuńnie wiem jak to jest mozliwe, że TWoj prace sa coraz piękniejsze.
OdpowiedzUsuńA możesz pomysleć nd torba transportowa dla mojej Zuzi? bo to co jest na ryku wogóle jakas masakra;(((
ps- msz rcaje Guapci nie ma z nami od mrca- nie pisałam o tym bo to moja osobista porażka.
Dałam D.... szukałam rad weterynarzy i nikt mi nie pomógł a zaczelismy sie obawiac o Rszka. Guapa- jest teraz zdrowa, piekna i ma rodzinę która byo stac na wety w brukseli-mnie wtedy nie;( mam kontakt dostaje zdjęcia. To moja porażka-do dzis mam sobie za złe
Śliczności.Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńTwoja ulubiona tilda jest też moją ulubioną tildą :) Pozdrawiam i zapraszam, Asia
OdpowiedzUsuńJak zwykle sie zachwycam <3
OdpowiedzUsuńSzczęka mi opada za każdym razem jak do Ciebie przychodzę:)Same cuda!
OdpowiedzUsuńcudowności ;)
OdpowiedzUsuńOj, jak zwykle te personalizowane lalki są niezwykłe. A ja sie zachwycam szara Tildą!
OdpowiedzUsuńŚliczne ! A Tilda jest boska, te kolorki, te getry :)
OdpowiedzUsuńWszystko cudne ale rozbroił mnie "dodatek" dla gófrnika. :-))) Pomysł z butelką - EXTRA!!!! :-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola Sz.
No no no ... faktycznie przystojniak :)
OdpowiedzUsuńsama nie wiem co ładniejsze i siatkarz i lala... wszytsko mi się podoba
OdpowiedzUsuńElu poprostu wszystko PIĘKNE!!!
OdpowiedzUsuń