Taki przystojny pan :-
Tkaniny w tak drobniutkie kotwiczki oczywiście nie dostałam,
musiałam namalować sama.
Podobny problem miałam z koszulą.
Bo były albo kropeczki , albo krateczka,
a 2 w 1 nie znalazłam.
Kupiłam więc krateczkę, a kropki domalowałam.
Pozdrawiam :-)))
Jaki słodziaaaaak!!!!!!!! Papucie mnie rozbroiły. Oj, przepraszam, bo Pan się obrazi... Nie słodziak - przystojniak. Ciacho :D Jesteś mistrzynią Elu.
OdpowiedzUsuńJa wymiękam. Ela, rób jakieś warsztaty, bo takiego drugiego talentu nie ma. Agatka była tuz za Tobą, ale gdzieś zniknęła. A ja wczoraj namalowałam pierwszą w życiu twarz i szału nie ma. Trudne.
OdpowiedzUsuńJestem przekonana, że pierwowzór lalki będzie zachwycony efektem, zresztą nie tylko on :)
OdpowiedzUsuńJesteś wielka. Prawdziwe mistrzostwo!
OdpowiedzUsuńbuźka *_*
Malowałaś kotwiczki? Jesteś mistrzynią szczegółu!!!Genialny przystojniak!
OdpowiedzUsuńJak zwykle cudo!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny! Nie jest prosto szyć "facetów"- Tobie się świetnie udało.
OdpowiedzUsuńQue bien te ha quedado!!!!!!
OdpowiedzUsuńAle ciacho :) Kolejne cudo :) (oczywiście mam na myśli lalę :))Chociaż oryginał pewnie jeszcze przystojniejszy :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZ twarzy podobny do Mietka Szcześniaka. :-) A tak na poważnie to oddałabym wiele, żeby zobaczyć minę obdarowanej Persony.
OdpowiedzUsuńLala jest cudna!
Pozdrawiam. Ola Sz.
jesteś n i e s a m o w i t a!!!!
OdpowiedzUsuńBoski. I dopracowany w każdym szczególe ☺
OdpowiedzUsuń