Dziś Was chyba zanudzę fotkami, ale mam do pokazania kilka szyjątek.
Nigdy jeszcze nie szyłam króliczków z oklapniętymi uszkami.
Szyłam tylko te ze stojącymi, pokazywałam je w TYM poście, ale tych ze zwisającymi nie.
Czytałam, że dość łatwo się je szyje, więc postanowiłam spróbować.
Oto one:
Powstał jeszcze jeden chłopięcy Aniołek - opiekun trzyletniego Kacperka:
Ja w tym roku tak się zaszyłam, że zapomniałam o przetworach :-(
Zrobiłam tylko soki z aronii (ale to dlatego, że miałam swój krzew)
i musy jabłkowe (ale to dlatego, że kuzynka wcisnęła mi jabłka, mąż obrał, więc grzechem byłoby nie skończyć).
Ale nie zrobiłam nic poza tym.
Kiedy koleżanka powiedziała, że chciałaby kuchenną Tildę, zgodziłam się na szycie, ale ...na wymiankę.
Jak Ona się przestraszyła: - ja nie szyję, nie dziergam, nie kleję, nie mam Ci co dać!
A właśnie, że miała, bo ja chciałam to:
Jeszcze ze dwie takie wymianki i spiżarnię zapełnię domowymi przetworami :-)
Wiecie o czym myślałam podczas tej wymianki?
Że gdybym tak mieszkała blisko Janeczki ...
Mogłabym Jej szyć i szyć , znacie jej piwnicę! :-)
A Tilda wygląda tak:
Jak Was zanudziłam, to przepraszam :-(
Już uciekam, życzę spokojnego weekendu!
Znowu jestem pełna podziwu- jak można uszyć takie cudeńka? Te wszystkie koronki, falbanki, hafciki?
OdpowiedzUsuńMoja głowa tego nie pojmuje! Piękne! I nie trzeba więcej słów! Brak słów...
Króliczka w rózu miodzio :))))
OdpowiedzUsuńKróliczki urocze.
OdpowiedzUsuńPomysł na wymiankę świetny.
I znowu zbieram szczękę z podłogi ... kobieto jakie Ty cuda czarujesz swoimi rękami :) zakochałam sie w królczych panienkach ...sa cudowne :) anioł i Tilda oczywiście też :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje prace i zawsze chętnie je oglądam. Gdybyś mieszkała bliżej to chętnie obdarowałabym Cię przetworami bez wymianki, bo moja piwnica pęka w szwach. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńkróliki cudne - taaaaaa ławo się je szyje dorbry żart :P świetne szyjątka :)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwow!!! absolutnie wszystko pięknościowe :))) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKroliczki slodziutkie...masz talent :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Kacperkowy Elżbieto jest Anioł cudny... tak mnie ucieszył i pomysł na spiżarnię jak z BAJKI :))))))))))
OdpowiedzUsuńSZYJ ♥
Króliczki są boskie:) cudowne :)nie zanudzasz. pokazuj więcej:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak ja kocham Twoje szyjątka!! Prześliczne króliczki uszyłaś a w Twoich aniołkach zakochana jestem już od dawna :)
OdpowiedzUsuńTwoje szyjątka są cudowne, szyj jak najwięcej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA wiedziałam że jak już uszyjesz tego zajączka, to będzie obłędny :) no i nie pomyliłam się. Obydwa są superanckie. Co do wymianki... Też bym tak chciała :) mieć pięknego anioła i pełną spiżarnię :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzy jest coś czego Ela nie potrafi uszyć ? Nie ma ! Nawet słoikom z przetworami dałabyś radę :)
OdpowiedzUsuńSzyjesz cudnie!!! Każdy szczegół tak dopracowany, że brak słów.
OdpowiedzUsuńPomysłowa wymianka :))
kotenieńku ja se poczekam i tak w tym miesiącu z forsą licho
OdpowiedzUsuńa co te klapouchy takie naburmuszone?
janioł-cudo
buziole
Nigdy się u Ciebie nie nudzę mogłabym na okrągło oglądać Twoje prace:))
OdpowiedzUsuńWow co za precyzja, cudne są Twoje uszyjątka!!!!
OdpowiedzUsuńWspaniałe królisie! a taki anioł kuchenny i w moją kuchnię wpasowałby się idealnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie:)
wszystko cudne, ale królik + getry... powaliło mnie na kolana:-)
OdpowiedzUsuńMasz złote ręce , no niesamowita jesteś!!! Co post podziwiam u Ciebie same cuda ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRÓŻOWA KRÓLISIA..WYMIATA:)))
OdpowiedzUsuńOj kochana, zazdraszczam talentu. Obiecałam sobie że choć raz spróbuję uczyć, może nie tilde bo to w moim przypadku za dużo powiedziane, ale jakąś lale, ale tylko tak żeby się sprawdzić, za to Twoje szyjątka mnie powalają. Ten pomysł z wymianką świetny tym bardziej że ja też co nieco uzbierałam przetworów.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTwoje króliki są niesamowite! Takie maksymalnie dopracowane, te ich ubranka, szczególy i szczególiki! Podziwiam i zazdroszczę cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńUrocze :) A Tilda piękna :)))
OdpowiedzUsuńWspaniałe prace i genialna wymianka:)
OdpowiedzUsuńOd krolisiow oczu oderwac nie moge! A taka piekna Tilda mile by byla widziana w mojej kuchni!!!! Jak zawsze wszystko perfekcyjne!!!!
OdpowiedzUsuńTen jaśniutki króliczek mógłby przykicać do mnie jest uroczy...Szyjesz bardzo dokładnie...Jestem zachwycona....Całuski pa....
OdpowiedzUsuńWszystkie lalki sliczne i z jaka dokładnościa uszyte , ja tak nie potrafie ...
OdpowiedzUsuńNie zanudziłaś, szyjątka piękne, naj! jak dla mnie to ten aniołek...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńDobry miałaś pomysł z tą wymianką :)) Tilda kuchenna jest śliczna !Aniołek dla chłopca też ,a króliczki słodziaki ..Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiekne!!! Zazdroszce szczerze talentu!!! Cuda!!!! Czy mozna zapytac o cene tych pieknosci jesli sa na sprzedaż? Milo mi poznac. Pozdrawiam serdecznie Edyta
OdpowiedzUsuńAle Ty śliczności robisz... Niezmiennie podziwiam :)
OdpowiedzUsuńTwoje szyjatka sa fantastyczne, z checia sie je oglada a z jeszcze wieksza chcialoby sie je miec :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kuchenna Tilda to prawdziwy anioł" kuchennego"ogniska.Z nią wszystko musi się udać.Wymianka owszem interesująca.Obie na tym skorzystałyście:)
OdpowiedzUsuńKrólisie pięknie Ci wyszły,jak wszystko co robisz pierwszy raz a wygląda to na setne doświadczenie.Pozdrawiam.
A z chciałoby się przytulić do tych puchatych króliczków, super !
OdpowiedzUsuńJejku, ależ piękne te Twoje królisie!!! :) ja ich jeszcze nie szyłam. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńJakie wszystko jest cudowne. Świetna i pomysłowa wymianka :)
OdpowiedzUsuńNie zanudzasz fotkami nigdy!!!A wręcz przeciwnie-oczy mi się otwierają jak 5 zł a puls przyspiesza:)He he...Elu!!!Wszystko jest PRZECUDNE :)U mnie też kuchnia leży odłogiem jak wpadnę w szał tworzenia,heh :)Buziolki ;)***
OdpowiedzUsuńPs.Dodam,że jakbyś zanudzała to by nie było u Ciebie tak licznych wypowiedzi :)Myślałam,że mi się suwak skończy zanim dojadę do okna na komentarz :)***
UsuńOch Kochana nie zanudzasz...mogłabym oglądać cały dzień Twoje szyte prace!!!Są takie piękne i klimatyczne:)
OdpowiedzUsuńUrocze!!!
Ślę barwne październikowe pozdrowienia z uśmiechem serca*
Peninia ♥
http://peniniaart.blogspot.com
Jestem niezmiennie zachwycona i szczerze zazdroszczę łatwości i polotu w szyciu.
OdpowiedzUsuńFajniutkie króliki :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe króliczki:) I aniołek też oczywiście:)
OdpowiedzUsuńzanudzasz ... nie ma takiej opcji !!!
OdpowiedzUsuńGodzinami mogłabym podziwiać Twoje cuda ! Napatrzeć się nie można ...
Twoje dzieła to swoista radość dla oczu i uczta dla duszy !
Króliczki mnie na kolana powaliły ... bajeczne są !
A aniołek ... no cóż ... kocham aniołki, a te w Twoim wykonaniu ze serducho chwytają i w pamięci na długo zostają !
Nie myśl, że maślę Tobie !!! ... broń boże !!!
Pisze to, co serducho mi dyktuje !
Jejku, jak ja Tobie straszliwie zazdroszczę, że tak cudnie szyć potrafisz !!!
Achhhhhhhhhhhhhhhhhh ... mnie maszyna do szycia strasznie nie lubi!