piątek, 30 listopada 2012

Świątecznie...

Witam Was cieplutko :-)
Wpadłam tylko na chwilkę, aby przypomnieć, że istnieję :-)
Całe dnie spędzam przy maszynie.
Wczoraj pobiłam rekord, szyłam (z maleńkimi przerwami na kromala) 19 godzin :-)

Chciałam spróbować świątecznych Tildowych szyjątek.
Sprawa niby prosta, gotowe wykroje, zero improwizacji, 
ale te szczególiki dały mi trochę w kość.
Ale fajnie się szyło :-)









Uszyłam też Aniołka na chrzest.  
Mam słabość do tych małych istotek, 
Każda nowo uszyta mnie dosłownie rozczula,
dotykam, głaszczę, mówię Jej czułe słówka...




Na dzisiaj tyle, wracam do pracy.
Za kilka dni pokażę Wam coś fajniejszego :-)

35 komentarzy:

  1. Lepszego powiadasz ??? nie wiem, każda z Twoich prac to mistrzostwo, każdą lalę czy krasnala postawiłabym na najwyższym podium :))
    buziaki!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś fajniejszego?? To co pokazujesz jest obłędne, mikołaje urocze a aniołki sama bym tuliła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Same śliczności.
    Ja mam tak samo zanim je oddam komuś to je wyściskam i wycałuję na pożegnanie,no bo przecież są jak nasze dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak to fajniejszego????? To jest najfajniejsze, najpiękniejsze:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesteś mistrzynią szczegółów a Twoje wszystkie prace są wspaniałe. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. jeszcze fajniejszy?? chyba się nie da;)) piękne wszystkie istoty, które wyszły spod Twojej igły!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniałe mikołajki :) Twoja dbałość o szczegóły jest niesamowita :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Stworzyłaś tak piękne rzeczy, że oczu nie można oderwać! Z Twoich zapowiedzi wynika, że będę siedzieć przed ekranem tyle ile Ty spędziłaś przy maszynie :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Zgadzam się z koleżankami. Moja wyobraźnia już mocno pracuje. Co Ty nam pokażesz fajniejszego, jak to jest genialne. Jesteś perfekcyjna, chyba niema rzeczy której byś nie uszyła. Mikołajki są supcio, choć przyznam szczerze, że kolor czerwony zaczyna już działać na mnie jak płachta na byka. Wszędzie u mnie go pełno. Pozdrawiam serdecznie i twórz szybciutko bo nie mogę się już doczekać.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ujmę to w jednym słowie: piękne :)
    Ściskam mocno

    OdpowiedzUsuń
  11. Przyznaję rację, ja też mam uszyte dwa króliki i jedną lalę tildową i jakoś ciężko szyją się te szczególiki ;) ale 19 h!? Szok! podziwiam i zazdroszczę :) a tak w ogóle to śliczne szyjątka a szczególnie Aniołek :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ŁAł śliczne mikołaje , Do twoich aniołków też ma słabość...

    OdpowiedzUsuń
  13. Po prostu bardzo ładne, co tu dużo gadać.....))))Pozdrawiam pa....

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawe co może być fajniejszego od tego co pokazujesz;) Extra mikołaje:))

    OdpowiedzUsuń
  15. to Ty moje Kotenieńku jeszcze ma czas aby obszyć pół mista przy tymmoim zamówieniu-JESTEŚ WIELKA
    mikołajowe tildy nawet mgą byc hhiihhi
    choc nadal jestem za tym abys stworzyła swój własny projekt

    OdpowiedzUsuń
  16. Podoba mi się ten lniany...
    Aniołek rozczula faktycznie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Mnie podoba się najbardziej lniany anielinek. Aniołek na chrzest uroczy i taki słodziakowy. A szczegóły kochana to masz dopracowane w każdym calu.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie na słodkie candy :) http://pracowniakoniknabiegunach.blogspot.com/2012/11/sklown-feliks-i-sodkie-candy.html

    OdpowiedzUsuń
  18. Co za precyzja i jaka ilość detali!!!!
    Dla mnie prześliczne:)
    Pozdrawiam Lacrima

    OdpowiedzUsuń
  19. Tak to już jest, że wykończanie zajmuje najwięcej czasu... ale warto bo efekt jest niesamowity!
    Wciąż jestem pod wrażeniem Twoich dziecięcych Aniołków...
    A z tym szeptaniem czułych słów, głaskaniem... przytulaniem mam tak samo i... wcale się tego nie wstydzę...o!

    OdpowiedzUsuń
  20. a da się coś fajniejszego uszyć???
    świetne te szyjątka

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Po tylu komentarzach cóż można jeszcze dodać:)
    PIĘKNE W KAŻDYM CALU:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudowne Mikołaje :) i te wszystkie dopieszczone detale :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jesteś bardzo pracowita, twoje szyjątka są urocze, pozdrawiam serdecznie:))))

    OdpowiedzUsuń
  24. No cóż jak zawsze PIĘKNIE Ci wszystko wyszło!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. 19 godzin???? O ludzie jaka Ty wytrwała, mnie po dwóch godzinach przy maszynie plecy wysiadają!!!
    Ale warto bo piękne są Twoje Tildowe świąteczne ozdoby!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. Jeszcze mi się nie zdarzyło szyc 19 godzin :))Piekne tildowe mikołaje ale najbardziej podoba mi się aniołek ,jest przesłodki :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Śliczne prace! Mikołajki fantastyczne! :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Szczególy są zawsze najważniejsze, ale i najbardziej pracochłonne, lecz cóż to, skoro tak naprawdę sparawiają najwięcej frajdy w szyciu.

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie wiem co bardziej podziwiać Ciebie czy Twoje cudowne prace...19 godz. przy maszynie...masz niesamowitą pasję!!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. ŚLICZNIE USZYŁAŚ I TE NIEIMPROWIZOWANE I TĄ IMPROWIZOWANE. MASZ TALENT BEZ 2 ZDAŃ.

    OdpowiedzUsuń
  31. ALE TO WSZYTSKO JEST PIEKNE.
    MI JAKOS NIE WYCHODZA TE SKRZATY,TILDY I INNE LUDZIKI ;( ALE BEDE ZA TO JE PODZIWIALA U cIEBEI

    BUZIOLE

    OdpowiedzUsuń
  32. Mikołaje cudowne są!! A anioł dla Zuzi jest zachwycający!
    Co do szczegółów... myślę, że to właśnie detale, szczegóły decydują o wyjątkowości i oryginalności pracy. Nie oszukujmy się, czerwoną tkaninę i wykrój można kupić, znaleźć w necie i uszyć pospolity banał. Tobie to nie grozi, każda Twoja praca ma w sobie to coś, kawałek Ciebie, miłość do tego co robisz i to bardzo, bardzo widoczne jest w Twoich wyrobach.
    Nieustannie podziwiam
    Pozdrowionka
    OG

    OdpowiedzUsuń
  33. Aż oczy trudno oderwać....detale dopracowane precyzyjnie! Mistrzostwo!:)
    Aniołek na chrzest rozkoszny i nic dziwnego, że go tak wytulałaś przed wysłaniem w dalszą drogę:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Twoje anioły na pewno przynoszą szczęście obdarowanym,wierzę w to !Tak piękne rzeczy wychodzą spod Twoich rączek!Zdolniacha!

    OdpowiedzUsuń
  35. Eluchnek mój kochany ... no cuda te Twoje tildowe szyjątka !
    Ten skrzacik w płaszczyku skradł mi serce, a aniołek ... oj, marzenie !
    Uwielbiam oglądać Twoje poczynania i podziwiam ... oj, podziwiam szczerze !
    19 godzin ... kobieto nie szalej !!!
    cieplutko pozdrawiam i biegusiem lecę do kolejnego Twojego posta :)

    OdpowiedzUsuń