niedziela, 22 września 2013

Spotkanie blogerek

Ostatni weekend był szalony :-)
Odwiedziły mnie blogerki!

Jestem dumna, że zechciały przyjechać z tak daleka.
Beatka musiała pokonać 140 km, Bea 170, a Agatka ponad 300!

Cały poprzedzający tydzień żyłam w stresie, zastanawiając się jak to będzie...
W końcu nigdy wcześniej nie widziałyśmy się w realu.

Ale było cudnie!
Od pierwszych chwil czułam się jak w grupie starych, dobrych znajomych :-)


Było wesoło, kreatywnie i owocnie!

Zabawa zaczęła się w piątek po południu.
Kroimy, kleimy, gadulimy... nagle patrzymy na zegarek... 7 rano.
Nie wiem, kiedy ta noc zleciała.
Położyłyśmy się tylko na 3 godziny, bo przecież szkoda czasu...
Kolejny dzień i kolejna noc - tym razem do 6 rano...
A nam ciągle było mało !!!!

Profesor Bea przeprowadziła warsztaty scrapbookingowe,
dzięki niej powstało wiele świetnych prac:

 




Oprócz tego malowałyśmy bobinki:


i bawiłyśmy się transferem



W niedzielę po południu trzeba się było rozstać,
a w nas było jeszcze tyle energii i chęci do działania!

Jeju, jak fajnie rozmawia się z ludźmi mającymi podobną pasję :-)

Zapytałam na przykład:
- Dziewczyny, macie takie coś,
że jak dotkniecie ładny papier lub tkaninę,
to robi się Wam tak ciepło na żołądku?
A one chórem: 
- ojej, dotykać nie musimy, jak patrzymy to już nam ciepło!

Mówię Wam, ani rodzina, ani żadna z moich tutejszych przyjaciółek tego nie rozumie :-)

Takie spotkania powinny odbywać się częściej.
Jestem tak naładowana pozytywną energią, że mnie rozpiera!
Oprócz wspaniałych wspomnień pozostały mi prezenty otrzymane od dziewczyn:






Ja przygotowałam na pamiątkę poduchy:





Grafikę kombinowałam sama, wyszukiwałam, układałam całą noc :-)
ale oczywiście nie obyłoby się bez pomocy kochanej Roksany,
która mi je wydrukowała.
Zresztą nie po raz pierwszy korzystałam z jej pomocy.

Coś Wam jeszcze napiszę.
Słyszałam, jak mnie dziewczyny obgadywały na balkonie :-)
" Myślałyśmy,  że jak Ela szyje takie drobiazgi, to jest taka spokojna, 
 zrównoważona, a to taki sowizdrzał!"
Nie wiem, czy to komplement, czy nie, no ale taka jestem :-)))

Pozdrawiam wszystkie blogerki i życzę takich spotkań !!!!!

53 komentarze:

  1. Nie ma to jak bratnie dusze, które jak my mamy pasję. Fajne kreatywne spotkanko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. p.s. właśnie doczytałam w poście u Beatki, że jesteś z Głogowa, mam tam zaprzyjaźnioną rodzinkę. jaki ten świat mały.

      Usuń
  2. Ale supcio!!!
    To tak jakbyście spotkały się na Hogwardzie:)))
    Rozumiałyście się bez słów i chyba o to w tym wszystkim chodzi. Będziecie teraz tęsknić ale pierwsze koty za płoty teraz pójdzie już łatwiej i ani się nie obejrzycie jak z trzech zrobi się trzydzieści. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojjjj ...Eluś ten sowizdrzał to w bardzo pozytywnym znaczeniu :* spotkanie cudowne z mega fajnymi babkami :) będzie co wspominać :) pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie spotkania z przyjaznymi duszami to jest TO!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Tyle zdolnych, rozumiejących się ze sobą kobiet to i chęć do dzialania wieksza, że aż noce warto zarywać ...
    Spotkanie jak widać owocne :)

    No i te poduchy ze specjalnymi pozdrowieniami ... rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowne spotkanie, a poduchy.....jak marzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja co tydzień spotykam się z blogerką.Wiem co to znaczy jak spotykają się kobiety z tą samą pasją :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniałe spotkanie! Radosne buzie, zaangażowanie, wspólna pasja więc nic dziwnego, że noce za krótkie :))
    Poduchy z życzeniami, adresem, nawet pieczątka z odpowiednim miastem - REWELACYJNE!

    OdpowiedzUsuń
  9. Takie spotkania są cudowne. Na szczęście mam takie koleżanki w pobliżu.Widać, że przyniosło wam to wiele radości i pozytywnej energii. Pozdrawiam Was wszystkie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiem o czym mówisz.Pasje łączą bardziej niż niejedne więzy rodzinne.Jest o czym rozmawiać do rana.Fajnie,że mogłaś poznać siostry blogowe.
    Ja spotykam się w piątki na scrapbooking z blogerkami i oby to trwało jak najdłużej!

    OdpowiedzUsuń
  11. Normalnie skręca mnie z żalu, że mnie tam nie było! Scrapki to co prawda nie moja bajka, ale kto wie... a poza tym takie spotkanie! te emocje! to porozumienie dusz! I masz rację, ja w realu też nie spotykam takich robótkowo zakręconych...

    OdpowiedzUsuń
  12. porozumienie dusz ... jak to Kalliope napisała ... to tak, to jest właśnie TO !!!
    Elu kochana ... po przeczytaniu Twojego posta nasze spotkanko przezywam na nowo !!!
    Było cudownie ... słów brakuje, żeby to wszystko opisać !
    Od rana staram się skleić poprowanie swojego posta na temat naszego spotkania i ciągle mi nie tak, ciągle za mało ...
    Niezapomniany weekend !
    Jestem Tobie niezmiernie wdzięczna na to nasze spotkanko !
    Buziole i mam nadzieję, że już niebawem, to Ty zawitasz w moje skromne progi !
    Buziole kochana !!!

    aaaaaaaaaaaa ... za tę PROFESOR to się Tobie oberwie :)))) :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bea.. powiem szczerze wyglądasz niesamowicie :) Pozdrawiam

      Usuń
  13. o kurcze, ależ tam się działo.Babeczki jesteście nieziemskie.

    OdpowiedzUsuń
  14. No to jak rozumiem następne będą :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Takie spotkania są niesamowite. Też je uwielbiam... zawsze jest tak jakbyśmy znały się od lat :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fantastyczne spotkanie za Wami i jak widać niezwykle twórcze :) Życzę kolejnych tak cudownych chwil! Prezenty boskie, a poduchy zachwyciły mnie :)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Zazdroszczę spotkania, to musiało być wspaniałe przeżycie, które zapewne mocno zapisze się w pamięć :)... ja też jestem osamotniona w odczuwaniu piękna. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Super spotkanie , miło było popatrzeć i poczytać... jak to dobrze,że napędem do naszego blogowego życia jest wciąż nieśmiertelna pasja :)))

    OdpowiedzUsuń
  19. super, widać, że świetnie się dogadujecie i bawiłyście się :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Oj Eluś :)Ale miałyście fajnie ;)
    Aż można pozazdrościć ;)
    Masz rację,że nikt z bliskich tak nie zrozumie naszych pasji.
    Bardzo się cieszę,że spotkanie się udało,że pozostawiło w Waszych pamięciach miłe wrażenia ;)
    Pozdrawiam serdecznie ;)***

    OdpowiedzUsuń
  21. No to poszalałyście ale z jakim efektem.

    OdpowiedzUsuń
  22. O kurcze....ale WAM " zazdraszczam " dziewczyny .....))))Musiało byś świetnie to widać po Was....Tyle wspaniałych rzeczy zrobiłyście. Super jest takie spotkanie...Myślę , że to komplement.....Elciu...jeszcze raz dziękuje...Całuski pa...

    OdpowiedzUsuń
  23. Kurza twarzyczka, teraz to mi dopiero solidny gul skoczył, że mnie nie było, buuuuu :(((( Siostry, siostrzyczki rękodzielniczki, następnego spotkania to ja nie odpuszczę chociaż by się walić i palić miało!!! Słowo!!!

    OdpowiedzUsuń
  24. ale świetne spotkanie!!!
    pięknie :)))

    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  25. super spotkanie i prace piękne powstały, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ale świetny pomysł, naprawdę spędziłyście niesamowity czas. Właśnie nikt nie rozumie mojej pasji związanej z BS normalnie kocham ten kawał plastiku...ale tak jak piszesz nikt nie zrozumie tego tak jak osoba podzielająca Twoją pasję. Bea wygląda niesamowicie..serio myślałam, że jest starsza :). Fajowe z Was babki. Życzę wielu takich kreatywnych spotkań. Stworzyłyście super wytworki. A Twoje poduszki bombowe :) Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. Que bonita reunión, preciosos detalles, bss

    OdpowiedzUsuń
  28. Musiałyście się świetnie bawić :)))

    OdpowiedzUsuń
  29. Ojej...jakie wspaniałe spotkanie! ...ale zazdroszczę, aż przebieram nóżkami :-))...musimy też się spotkać Elis, przecież mamy do siebie "rzut beretem" ...teraz i ja jestem pod wrażeniem jutrzejszego spotkania w Łodzi z Iwonką z Bieli z odrobiną błękitu i Snow z Mojego pobielenia...też już nie mogę się doczekac, własnie się szykuję :-)) prace piekne zrobiłyście, prezenciki też przemiłe :-)) pozdrawiam Cię cieplutko! Magda

    OdpowiedzUsuń
  30. ale spuer spotkanie! Zazdroszczę również-jak Wy się tak zgadałyście?. Wspaniałe prace wykonałyście.

    OdpowiedzUsuń
  31. Pięknie popracowałyście twórczo :D

    OdpowiedzUsuń
  32. świetne zdjęcia i fajne spotkanie :) Prace prześliczne. Zazdroszczę talentu :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Widać, że fantastycznie się bawiłyście. Piękne prace powstały :)

    OdpowiedzUsuń
  34. świetne spotkanie! fajnie, że połączyłyście to z pracą, pamiątki na całe życie!

    OdpowiedzUsuń
  35. Ale doborowe towarzystwo! Fajnie, ze "odtajniłyście " twarze, teraz mi do Was jeszcze bliżej:)))
    Masz rację, nikt tak nie zrozumie blogerki z naszej blogosfery, jak druga blogerka:)) Ja się jutro spotkam z dwiema, już się doczekać nie mogę:)) Nieżle poszalałyście:)))
    P.S. Elisku, ja Ci adres podesłałam, nie doszedł?

    OdpowiedzUsuń
  36. Zazdroszczę tak sympatycznego spotkania! A dziewczynom także poduszek od Ciebie - są fantastyczne!!!
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  37. Miłe są takie spotkania... Szczerze zazdroszczę.... :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Ale super:))Cudeńka zrobiłyście na spotkaniu:)Poduchy rewelacja,prezenty też:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Jak dobrze, że jest internet i można spotkać osoby o podobnych zamiłowaniach... a potem spotkania wirtualne przenieść na te realne. Ja jakoś nie mogę spotkać bez blogowego świata nikogo podobnego wśród znajomych na przykład...nad czym ubolewam bo też bym tak sobie chciała kiedyś pół nocy przegadać a nawet całą... ;) Zazdroszczę Wam tego spotkania.

    OdpowiedzUsuń
  40. Szkoda ,że mnie tam nie było chociaż przy robieniu druków na tkaninie ,zazdroszcze.,

    OdpowiedzUsuń
  41. Elu może teraz wystapisz u mnie w pracowni tak niedaleko i zrobisz jednodniowe warsztaty dla chetnych,.byłoby super ,wiesz gdzie pracuję.Kawa będzie i oczywiście coś do niej.jak ,myslisz , czy to dobry pomysł.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  42. Świetne spotkanie, aż zazdroszczę, tym bardziej że też jestem z Głogowa.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  43. Dziewczyny ale jesteście kreatywne, w każdej technice się sprawdzacie;) Śliczne prezenty, każdy ma swoją moc, ale poduchy to już rozłożyły mnie zupełnie, cudowne, Elu:) Pozdrawiam Was wszystkie:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Obgadywały ? Jakie niedobre i czemu ja nic o tym nie wiem ? :))) Elunia, było cudownie i ciągle mi mało tego spotkania z Wami. Jesteście świetne kobitki !

    OdpowiedzUsuń
  45. Achh no naprawdę kreatywna z Ciebie Duszyczka:) trafiłam na Twojego bloga przypadkiem, przejrzałam notki - jeszcze nie wszystkie, ale trafiłam juz na piękną patchworkową kołderkę, na cudowne personalizowane lale:) i pewnie jak jeszcze "pogrzebię" to znajdę dużo więcej ciekawych rzeczy:) powiedz mi proszę, czy Ty wykonujesz takie śliczności także na zamówienie za opłatą?:)

    OdpowiedzUsuń
  46. Nie ma to jak bratnie dusze:))uwielbiam takie spotkania:)))kiedyś częściej organizowałyśmy sobie takowe,teraz jakoś nikt nie ma czasu,każdy taki zapracowany:))))zazdroszczę:)))a jeszcze przy okazji piękne prace powstały:)))

    OdpowiedzUsuń
  47. Takie spotkania są na pewno wspaniałe , wymiana doświadczeń, pogaduszki na tematy rękodzielnicze - trochę ci zazdroszczę - a prezenty otrzymałaś piękne - więcej takich spotkan ci życzę pozdrawiam ciepło Maria

    OdpowiedzUsuń
  48. Oho , jakie piękne rzeczy :-)
    Nie ma to jak prywatne warsztaty prac ręcznych :-)))
    I takie cudowne spotkanie :-)

    OdpowiedzUsuń
  49. Fajnie macie Wy, zdolne kobiety, które możecie wymieniać się wiedzą i swoimi pracami. Czy ktoś organizuje spotkania dla takich, co mają dwie "lewe" do rękodzienictwa? ;-)
    Piękne prezenty dostałaś ale Twoje poduszki urzekły mnie szczególnie! :-)
    Pozdrawiam ze słotnej Wielkopolski! Ola Sz.

    OdpowiedzUsuń
  50. Świetne są takie spotkania, jak to pięknie kiedy pasja łączy ludzi!!!!

    OdpowiedzUsuń
  51. Było to niesamowite, cudowne spotkanie , jak ja Wam zazdroszczę, też mieszkam niedaleko. Jakie piękne rzeczy robiłyście, aż "szczena" opada. Przeżyłam podobne uczucie spotykając się z redaktorką Weny, cudowna kobieta, też brakowało czasu i nie mogłyśmy nagadać się. Pozdrawiam z Legnicy.

    OdpowiedzUsuń