sobota, 18 stycznia 2014

Mam lenia ...

Jezuuuu, jakiego ja mam lenia.
Jak chyba nigdy w życiu.
Moja kreatywność jest równa zeru.
Całe szczęście, że czasem ktoś coś zamówi, 
wtedy ZMUSZAM SIĘ,  siadam i bezmyślnie klecę coś dokładnie według wytycznych...
Dobrze, że nie muszę myśleć ...

W ten sposób skleciłam to:







i to:




i to:





Jejku, a jak mi tak zostanie?
Chyba się potnę.

Dajcie mi jakiegoś kopa, pliiisss.....

38 komentarzy:

  1. To jest leń? Kochana, ja dzisiaj zabrałam się za kota, po 10 minutach szycia wylądował w koszu na śmieci. Zero weny, zero chęci, zero pomysłów, ręce nie chcą współpracować :(, leń totalny.
    Na marginesie to piękne są efekty Twojego lenistwa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj...nawet z tym leniem tworzysz cuda!!! Ale wierzę że wena się na chwilkę mogła ulotnić. Ja sobie to tłumaczę przesileniem (zimowym-wiosennym....). Coś leniwego wisi w powietrzu :) albo wychodzi zmęczenie po szaleństwie przedświątecznym :) Na pocieszenie mam tylko tyle....że to na pewno za jakiś czas minie :)) Trzymaj się cieplutko i korzystaj z tego lenistwa :))

    OdpowiedzUsuń
  3. jak takie cudaśne szyjątka powstają jak się ma lenia ...to strach pomyśleć co uszyjesz jak powróci wena :D

    OdpowiedzUsuń
  4. No nie, TY masz lenia? I tyle cudności naszyłaś?Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny ten twój leń!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejku- jak to fajnie poczytać i pomyśleć, że nie tylko ja uwsteczniłam swoje zapędy do szycie, malowania itd., itp..... Leń- nie leń piękniutkie lalunie uszyłaś.
    Chcesz kopa to masz..... niedługo komunie i sypną się pamiątkowe aniołki ....
    Drugi kop .... lalunia baletnica :).
    Elis- zapał powróci tylko coś nas musi podładować. Co? Sama nie wiem... Poczekam :).
    Buziaki serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
  7. O rany ,,, jak Ty to robisz nie myśląc , to co będzie jak zaczniesz myśleć i mieć wenę twórczą ?? :-)))
    Piękne Ci wszystko wyszło :-)))

    OdpowiedzUsuń
  8. takie cudeńka szyjesz takich bez weny się nie uszyje.... uwaga daję kopa:-)buch

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana, i takie cuda powstają ot tak, mając lenia ..?
    Ech, ja swoje krzyżyki rzucilam w kąt .... to jest leń :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kreatywność kreatywnością, ale tak czy siak piękności powstały....
    Pozdrawiam ciepło
    M.

    OdpowiedzUsuń
  11. taaaaaaaaaaaaaa..lenia:)))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  12. Lenistwo przynosi bardzo dobre efekty!!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. jak na lenia to ja też chcę być taka kreatywna i żeby mi takie cuda wychodziły ;p :)
    u mnie też zastój ostatnio - myślę, że też przez tą pogodę okropną
    ciągle tylko mgła, albo deszczyk - zamiast pełni słońca albo choć porządnej śnieżycy - niech już będzie albo zima, albo wiosna - a nie takie nie wiadomo co ;p
    dziś do 13 byłą mgła jak mleko ;/

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak ja Cię dobrze rozumiem. Miałam tak całą jesień i dopiero Święta i bombki mnie rozruszały. A swoją drogą nieźle Ci wychodzi to leniuchowanie - ładne rzeczy wtedy klecisz:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajnego masz lenia:) Strach pomyslec co bedzie sie dzialo jak len Ci przejdzie :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Czy moglabym prosic o zarazenie mnie takowym wlasnie leniem !:) To jakas absolutnie, niesamowicie rzadka odmiana tego bakcyla, skoro takie sa efekty koncowe, a wiec ja tez chceeeeeeee !!!

    OdpowiedzUsuń
  17. lenia mam i ja:) A Twój leń jednak bardzo pracowity, wspaniałe prace:))

    OdpowiedzUsuń
  18. Wow same cudowności gdzie tu leń?

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak na lenia to wyjątkowo pracowita jesteś :) Piękne powstały prace :) Ja też taka trochę rozleniwiona jestem, ale wszystko zrzucam na tą okropną pogodę... :)

    OdpowiedzUsuń
  20. To jest leń ? No no też bym chciała takiego lenia ......... Prace jak zwykle perfekcyjne :-) Jesteś Wielka !!!! Nasz szyciowy Guru:-)

    OdpowiedzUsuń
  21. ech kokietujesz,kokietujesz:)))))jaki leń?:)))chyba koń nie leń:)))))))

    OdpowiedzUsuń
  22. To chyba jakiś wirus bo z kim nievrozmawiambi gdzie nie zajrze wszyscy maja lenia hahaha Ja też ale ten Twoj to wyjatkowo uroczy ♡

    OdpowiedzUsuń
  23. No nie, osiołek mnie rozłożył.Uwielbiam wszystkie Twoje prace, ale kopytny mnie rozkochał w sobie.

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo ale to bardzo kreatywy len...a jak on sie nazywa? albo inaczej..gdzie go mozna spotkac badz nabyc...bardzo bym chciala miec takiego wlasnie lenia..bo moj jest raczej niewzruszony..przepiekne prace, sliczne kolorystycznie, wesole i niestety pracochlonne...hiihhihihi fajny len..pozdrawiam w takim razie milo tego LENIA:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ten Twój leń... Qrcze takiego mieć, to można by sporo przy jego pomocy zdziałać :) Ja jak mam lenia to MAM!
    Konik... dobrze, że Zuzia tu nie zagląda ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Pożycz na troszkę tego lenia:) to może i u mnie coś fajnego powstanie:)
    No kurcze same cudeńka!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak widzę takie cudeńka , to w lenie nie za bardzo mi się chce wieżyc ,,,

    OdpowiedzUsuń
  28. Całkiem kreatywny ten leń i pięknie mu wszystko wychodzi :). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  29. to się nazywa len przepiekne cudenka

    OdpowiedzUsuń
  30. Chciałabym w lenistwie takie cudeńka tworzyć :)
    Życzę duużo weny :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja też bym chciała być tak leniwa, dopracowane w każdym calu.

    OdpowiedzUsuń
  32. Wirtalny kop juz do Ciebie leci ;) poproszę o to samo,naszyłaś sliczności jak zawsze ♥

    OdpowiedzUsuń
  33. U mnie to samo,leń na całego:))Chociaż u Ciebie to tak nie do końca leń,bo cudenka powstają:)piękne lale:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Śliczne szyjątka ! Nie martw się - w Leniuszkowie to leniuszki na stałe mieszkają :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Chcę taką kieckę jak ma pierwsza anielica! Są w większych rozmiarach?:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Twoje konie będą mi się teraz po nocach śniły :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń