Jak człowiek jest leniwy lub ulotni się kreatywność - wyzwania bywają wybawieniem.
Właśnie tkwiłam w takim zawieszeniu, gdy wpadła mi w oko kocia zabawa.
Ok, niech będzie kot :-) Może się rozruszam.
Jeżeli ktoś zamierza mi napisać w komentarzu, że wszystko idzie mi jak z płatka,
uprzedzę go - wcale nie było łatwo.
Pomyślałam - wydrukuję kota tildowego i z głowy.
Wcale nie. Nic mi nie pasowało.
Kocurkowi szyłam dwie głowy, trzy ogony, dwa tułowie i 6 nóg.
Tylko rączki udały się za pierwszym razem.
Gdybym nieudanych członków na bieżąco nie wyrzucała do śmieci -
- pewnie skleciłabym z tego drugą zabawkę.
Koniec końców narodził się Pan Kot:
Kiedy wzięłam się za Kizię, stwierdziłam, że buźka przydałaby się bardziej dziewczęca :-).
Kombinowałam, zmieniałam i ...
Czyż nie jestem słodka?
Koty zgłaszam na
Pozdrawiam cieplutko
B.podoba mi się much marynarski styl ... idealny do wakacyjnych nadmorskich dekoracji :)
OdpowiedzUsuńCały czas jestem pod wielkim wrażeniem Twoich prac,piekne koty, wykonanie MISTRZOWSKIE!!!!
OdpowiedzUsuńależ cudowne ja miałam się brać za koty ale przy Twoich wymiękam:-)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńExtra :-)))
OdpowiedzUsuńCo za fajne koty :-)
Za co się nie chwycisz, wszystko jest PIĘKNE!!!
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle... czemu wyrzucałaś "nieudane członki"? Szkoda Twojej pracy... może przydałyby się jeszcze po małej przeróbce?
Pozdrawiam. Ola Sz.
Są cudowne, kocica minkę ma wspaniałą. Śliczna parka :)!
OdpowiedzUsuńPiękne koty w marynarskiej stylizacji:) Bardzo udany, piękny projekt:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudna kocia para. Kizia po prostu słodka. No i te detale.... wisienka na torcie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo jaka cudowna parka!!!
OdpowiedzUsuńDlatego nie lubię szyć, brak mi cierpliwości i jak coś nie wychodzi zwłaszcza przy maszynie, wkurzam się i rzucam w kąt. Twoje kociaki są urocze i pewnie przed nimi długi rejs:)
OdpowiedzUsuńDla mnie już jesteś zwycięzcą:)))
OdpowiedzUsuńKotki są odlotowe.
wow!!!!!!! śliczności :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak Ci zazdroszczę że możesz tak się przybrać i jest ! Piękne kociaki - mój brat zamówił kota z dredami i w rege czapie a ja ni jak nie mogę się do tego przybrać!!!! Motywujesz mnie więc może zacznę o tym myśleć ,choć daleko mi do Twojej perfekcji ! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńElis zdolna rączko! :)
OdpowiedzUsuńChapeau bas :) chapeau bas :) mistrzostwo ... Elu jesteś niesamowita :) kociaki dopracowane do milimetra :) przeurocze :)
OdpowiedzUsuńsłodką kocią parę stworzyłaś !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie Elu
piękne kotki! zwłaszcza dziewczynka!
OdpowiedzUsuńJakie piękne,dopieszczone...podziwiam i zachwycam się ♥
OdpowiedzUsuńRozkoszniaczki :)))
OdpowiedzUsuńOba są słodkie :) Znam to doskonale - szycie kilka razy jednej rzeczy, która ni jak nie chce wyjść :D
OdpowiedzUsuńKotki są śliczne ale jakby tak na zdjęciach pojawiły się jakieś psiaki :) Kto jest za ?:) Na pewno były by cudne. Serdecznie pozdrawiam Kocią mamę ;)
OdpowiedzUsuńKociaki fantastyczne... ale te ogony... rewelka :)))
OdpowiedzUsuńŚliczne te kociaki jakie ciuszki pozdrawiam pa.
OdpowiedzUsuńNaprawdę widać, że są wypieszczone. Kicia jest taka słodka. Dobrze, że piszesz, ile się za tym kryje pracy (bo potem taki laik jak ja siada do maszyny i się frustruje, że wszystkim "samo" wychodzi, a mi nic totalnie ;))) - oraz z innych powodów pt.: "przecież to jest proste, powinno być taniej").
OdpowiedzUsuńPrzecież one są perfekcyjne! Wyglądają niesamowicie idealnie, aż nie wierzę, że da się coś takiego stworzyć własnoręcznie. Piękne. Szalenie zazdroszczę talentu!
OdpowiedzUsuńElu, jakie lenistwo..dopiero co pokazałaś piękne gąski, a teraz stworzone dwa cudowne kociaki. Są perfekcyjne!!! Jak przejdzie mi choróbsko, to siądę do maszyny i spróbuję uszyć pierwszego kota..napewno nie będzie taki cudowny jak Twoje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i bardzo dziękuję za odwiedzinki w moich skromnych progach.
Iwona
Ale świetne kiciulki:) Elu, wyglądają, jakby Ci poszły jak z płatka;)
OdpowiedzUsuńAż mi dech zaparło - rewelacyjne,a w kici się zakochałam.Pozdrawiam z Gdańska.
OdpowiedzUsuńKociaczki z powodzenie mogły by miałczeć u mnie......Są urocze ...jak ty to robisz , ze tak ślicznie robisz....całuski pa....
OdpowiedzUsuń♥
OdpowiedzUsuńZ płatka czy nie,ale efekt końcowy jest super!!!!!
OdpowiedzUsuńPrzeurocze kociaki, super wykonanie i pomysł!!! Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńTo znaczy ja byłam,tylko konto córci:)
OdpowiedzUsuńJak to zrobiłaś ?
OdpowiedzUsuńbardzo ładna kocia para :)
OdpowiedzUsuńależ wspaniała para w moich ukochanych marynistycznych klimatach już wiem na kogo zagłosuję :)
OdpowiedzUsuńOj rozruszałaś się Eluś :) Z całą pewnością :)
OdpowiedzUsuńKociaki wyszły bajecznie fantastyczne ;)
Pozdrowionka :)***
Boskie są:)
OdpowiedzUsuńNie no ja przestanę szyć.Kobieto czego byś nie wymyśliła i nie stworzyła to normalnie takie cacuszko że aż się przyjemnie robi od samego patrzenia a już wyobrażam sobie jak to jest trzymać te szyjatka w łapkach.:)
OdpowiedzUsuńKocurki rządzą! Są cudowne!
OdpowiedzUsuńTe koty są rewelacyjne i byłam pewna, że zgarną nagrodę główną... Szkoda :(
OdpowiedzUsuńboskie kociaki
OdpowiedzUsuńJa też trzymałam za nie kciuki . Dla mnie są NUMBER 1!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńOgromnie fascynujące miejsce a także doskonale czyta się twoje wpisy :) Oczekuję na kolejne i zapraszam do siebie na moją strone on-line - prawdopodobnie jeszcze nie raz do Ciebie wpadne poczytać twoje wpisy ;-)
OdpowiedzUsuń