Witam Was cieputko, wręcz gorąco :-))))
Całe dnie spędzam w pracowni,
ale wszystko rodzi się wolniej, niż bym chciała :-(
Nie, nie z powodu upałów, tak już mam.
Nie, nie z powodu upałów, tak już mam.
Uszyłam kolejną komunistkę; myślałam, że tylko pierwsze zajmą mi tyle czasu,
niestety, uszycie samej tej sukienusi trwa dokładnie 4 i pół godziny,
za nic nie potrafię szybciej!
Jakbyście miały sercowe problemy, to w naszym mieście jest przystojny kardiolog :-))))
Zostałam też poproszona o zrobienie dwóch boxów z okazji Święceń Kapłańskich,
wierzycie, że jednego robię około 8 godzin ????????
Jeju, jak ja lubię te 8 godzin :-))))))))))))
Powstały też zapomniane przeze mnie koty:
I jeszcze Wam coś pokażę :-)
Zadzwoniła do mnie blogowa koleżanka i zapytała,
czy nie mam pomysłu na woreczek na alkohol dla "Górala".
Od razu odpowiedziałam - jeju, nie wiem...
Ale przespałam noc, a rano wszystko jest łatwiejsze :-)
Pobiegłam do pracowni i powstało takie coś:
Pozdrawiam Was serdecznie i wracam do pracy :-)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTak to jest, jak się człowiek śpieszy :)) Pisałam, że ostatnia praca jest rewelacyjna!!! (podziwiam za tak twórczy umysł). A sukienka aniołka jest obłędna ....do tego stopnia, że będę się na niej wzorować szyjąc sukienkę ślubną swojemu aniołkowi.
Usuńuwielbiam Twój misz masz :) Kariolog wymiata :)
OdpowiedzUsuńCudowna komunistka, pan doktor rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Takie to wszystko piękne u Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńWorecek zacny, hej ! No i Tildy jak zwykle śliczne :)
OdpowiedzUsuńZnowu zachwycasz pomysłami i wykonaniem. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńRóżnorodność Twoich talentów jest niesamowita! Woruś na gorzałkę rewelacyjny. A wszystkie prace dopracowane w najdrobniejszym szczególiku to nie ma dziwne, że ich wykonanie tyle trwa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Eluś jak zwykle zachwycasz :) ale doktorek wymiata :)
OdpowiedzUsuńjak zawsze twórczo i cudnie
OdpowiedzUsuńNie przestajesz mnie zachwycać swoimi pomysłami i wykonaniem tych pomysłów oczywiście !!!
OdpowiedzUsuńSkąd Ty bierzesz te maleńkie gadżety ? Są fantastyczne:) Nie dziwię się że tyle czasu zabiera uszycie sukienki czy tez zrobienie boxa - masz wszystko idealnie dopracowane !
Pozdrawiam cieplutko !
Brydziu, ale ktore gadżety masz na myśli? Bo z tego posta kupilam tylko krzyzyki, resztę zrobilam sama.
UsuńNa przykład ten stetoskop ?
UsuńPocięłam dwie pary słuchawek od telefonu :-)
UsuńTo dopiero pomysł !!! Niesamowite !
UsuńAnielice robisz po prostu fantastyczne,idealne w najmniejszym szczególiku,a doktorek jest sweet:)
OdpowiedzUsuńkardiolog powiadasz, a młody on? załapię się jeszcze, czym za stara?
OdpowiedzUsuńkotek, ty sie na mnie obraziłaś , czy cuś?
Nie za staraś, ale on żonaty :-) Hanuś, napisze do Cię wieczorem :-)))))
UsuńNiczego sobie ten kardiolog,a neurologa masz tam jakiegoś?
OdpowiedzUsuńjak zwykle wszystkie prace dopracowane w każdym szczególe...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWież kochana chyba Twoja doba ma 50 godzin ....bo zupełnie nie wiem kiedy Ty robisz te wszystkie cudności....Buziaki pa....
OdpowiedzUsuńTyle tych różności , że nie wiadomo co komentować! Sukienka pracochłonna, ale jaki efekt za to! Stetoskop jest ze słuchawek? Bomba! Pudełka dla księdza jeszcze nie spotkałam - pomysł i wykonanie robią wrażenie, taka jak i opakowanie butelki! Uff! Coś pominęłam ?! Chyba nie ;)
OdpowiedzUsuńJaaaaaaaaaaaaaa ... a ja durna zapomniałam o tym ,,góralu,, ! Wybacz kochana !
OdpowiedzUsuńKocham nieustannie, uwielbiam i w ogóle, te Twoje falbanki, falbaneczki !!!
Jezuuuuuuuuu... mogłabym je podziwiać non stop ! Boxiki, jak zwykle ... kopara opada !
Wypieszczone do maksimum ! Matko... Elka - 8 godzin ... ?
Doktorek...no Ci powiem prawdziwy przystojniaczek :) Jak będę miała problemy z pikawką dam Tobie znaka i po znajomości koleżance wizytę załatwisz :)))) Umowa stoi ? hi hi
Ściskam kochana !!!
Cuda!!!
OdpowiedzUsuńMZ
Rany, jak świetna ta komunistka. Napatrzeć się nie mogę. Wspaniały pomysł na prezent. Pan doktor też niczego sobie, hmmm... :)
OdpowiedzUsuńŚliczne prace, wszystkie.