I po Świętach ....
Całe szczęście.
Tegoroczne były dla mnie nie z mojej bajki.
Było mi smutno, źle i tylko wzrokiem popychałam czas.
Ale nic to :-)
Ale nic to :-)
Przed Świętami usłyszałam w RMF takie coś:
Jak ktoś się boi, że przez święta przytyje,
to przed każdym posiłkiem niech sobie walnie kielicha.
Pomaga na trawienie? - Nie, ale zabija strach Emotikon smil
Można i tak.
Ale można też poleniuchować, pojeść do woli,
a po Świętach zakasać rękawy i do ogródka!
Ta bidula jest raczej od czarnej roboty.
Są też takie, które wolą poparadować :-)
Pozdrawiam :-)))))
Urocze są :)
OdpowiedzUsuńMoje święta były z tej samej bajki co zwykle ale i tak się cieszę,że się już skończyły : ))). Jestem zmęczona nic nierobieniem tak bardzo,że dzisiaj nie miałam siły wziąć się do roboty ; ). Teraz czekam tylko na cieplejsze dni żeby rzucić się w wir ogrodowych prac : )Twoje ogrodowe anioły są cudowne : ). Choć ze mnie anioł jest raczej kiepski i bliżej mi do diabełka,to zaraz wyciągnę swoje ogrodniczki i kapelusz i jutro popędzę do ogrodu : )))
OdpowiedzUsuńDobrze ,że już po świętach bo ja nic nierobienia nie lubię....a Twoje ogrodowe anielice cudowne...pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:))) i te detale-rewelacja:)))
OdpowiedzUsuńBossskieeee! Jakby ta z widłami była brunetką to zupelnie jak ja. Ogrodniczka od czrnej roboty, grzebiąca ciągle w ziemi. Grabie i widły to mój żywioł.
OdpowiedzUsuńte wszystkie twoje szczególiki, detale ... wiadro, widła, nożyce .... ogrodniczki jak się patrzy ...
OdpowiedzUsuńtylko gdzie ta wiosna? w górach jej nie widać....
Na pierwszy rzut oka...pierwsza...to czarownica ;) ale przy bliższym przyjrzeniu się zyskuje i do bardzo ;) No poprostu napatrzeć się nie mogę na te Twoje gadżety. Jak Ty to robisz....! albo skąd je bierzesz! Kochana szyj takie cuda jak najdłużej ;) Buziaki.
OdpowiedzUsuńPiękni ogrodnicy.
OdpowiedzUsuńJa też się dzisiaj rzuciłam na balkon, szkoda, że jutro do roboty.
Rewelacyjne są! Arekwizyty mistrzowskie i dopełniające wszystkiego! A te buciczki różane - no ach!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne panie ogrodniczki.Słoneczka życzę i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSwietne są te ogrodowe panny !!!! i to obie !!! Pozdrawiam Sylwia
OdpowiedzUsuńSzybko nam minęły te święta :))) Ślicznoty z tych ogrodniczek! :)
OdpowiedzUsuńPrzykro,że po Świętach masz niemiłe wspomnienia.
OdpowiedzUsuńZa to Twoje lale jak zwykle pozytywne.Wspaniałe atrybuty ogrodnicze!
Ale świetne! Uśmiałam się z tej od pracy, przydałaby mi się taka do pomocy w domu :D
OdpowiedzUsuńkażda fajna w swoim stylu! pracusia ma ciekawe kieszenie
OdpowiedzUsuńna portkach, a elegantka znowu intrygujący przód portek :)
obie zaś urokliwe papucie !!!
"Bidula od czasrnej roboty" przypomina małego Diabełka. :-) Jest przeurocza w tym "wcieleniu" i zawładnęła moim sercem. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola Sz.
Hihi, no wspaniałe są te ogrodniczki ! Ja też w ogrodzie trochę podłubalam, ale zdecydowanie w mniej wyjściowy stroju :)
OdpowiedzUsuń