środa, 16 maja 2012

Pudełeczka...

Nie uwierzycie co mnie spotkało :-( Przez własną głupotę :-(
Ale od początku...
Na blogu  Brydzi  zobaczyłam cudne okrągłe pudełko. 
Słodkie, cukierkowe, jak mi się go zachciało!
Kupiłam papier. Zamówiłam w sklepie internetowym pudełka. 
Od razu 6, bo przecież na pewno córcia zechce, i druga, i koleżankom by trzeba sprezentować...
Kurier dotarł.  
Kurcze, nie mam zwyczaju otwierać paczek i sprawdzać zawartości. Nigdy tego nie robię...  
Po wyjściu kuriera zdjęłam folię, otworzyłam karton i ...
wyskoczyło mi takie coś:




Ani jedno pudełko nie jest całe !!!!!!!! :-( 
65 złotych poszło!!!!!!!!!!!
Wiem, moja wina, że nie sprawdziłam, ale te pudełka nawet nie były niczym zabezpieczone!
 Żadnych gazet, waty - tak sobie latały po kartonie - 3 zawinięte w warstwę folii, 3 całkowicie luzem...
To było 3 tygodnie temu. 
Od razu wysłałam to zdjęcie do sklepu, żeby zobaczyli, co otrzymałam, 
ale oczywiście mnie zignorowali, zero reakcji. 

Na razie nie zamawiam nowych, trochę się zniechęciłam. 
Chwyciłam karton po butach i okleiłam, póki co musi mi wystarczyć :-)





15 komentarzy:

  1. wow!!! aż trudno uwierzyć :(
    koniecznie daj info ze zdjęciem na forum ...
    a Twoje pudełeczko jest piękniutkie,
    takie cukierkowe :)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo przykra sprawa z tymi pudełkami...

    Za to różowe jest śliczne!

    Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w losowaniu mojego candy!

    OdpowiedzUsuń
  3. No, też trzymam za siebie kciuki :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właściwie to te pudełka pewnie takie włożyli do paczki.Zamawiam wiele takim i to poczta mi je dostarcza czasem nawet w bąbelkowych kopertach i nigdy niczego takiego nie widziałam. U kuriera tym bardziej !!! Co to za sklep ? Ja polecam Drewnianą dolinę.pl
    Różowe pudełeczko przepiękne - co do papierów to widzę że i Tobie się spodobały:)))
    Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. No... bardzo mi się spodobały Twoje papierki, te z różami też oczywiście kupiłam, ale szkoda mi ich było na karton butowy, poczekam na okrąglaki :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpisałam tu Brydzi na pytanie co to sklep i podałam jego nazwę, ale dziś komentarz wykasowałam - pan ze sklepu zadzwonił do mnie i obiecał załagodzić sytuację :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepięknie okleiłaś pudełko po butach. I takim oto sposobem zwykły byle jaki kartonik zyskał nowe życie :))

    OdpowiedzUsuń
  8. A co za sklep? Dobrze było by wiedzieć, bo dużo kto z nas kupuje takie rzeczy i szkoda czasu, pieniędzy i nerwów. Z kolei Ty mogła byś zgłosić sprawę do Allegro. Może i nie wygrasz, ale sklep będzie miał nie zbyt dobrą reklamę. Szanujący siebie i klienta sprzedający zawsze idzie z nim na ugodę. Miałam podobny przypadek i dostałam drugą przesyłkę całkowicie gratis, bez względu na to, że nie otworzyłam przy listonoszu. Jeśli że oni nawet nie reagują na Twoje zgłoszenie, to niech mają za swoje.
    Pudełko wyszło Ci przepiękne! Nie mogę się napatrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  9. To nie na Allegro, tylko w Sklepie plastycznym TradeArts. Napisałam komentarz- złą opinię o sklepie, ale ta opinia misi być zatwierdzona przez sklep, więc oczywiście jej nie wydrukowali. Natomiast po napisaniu mojej opinii zadzwonił do mnie pan właściciel, obiecał sprawę wyjaśnić tak, bym nie była pokrzywdzona i - więcej się nie odezwał...

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne pudło :) Jak ja kocham pudła... a te recyklingowe najbardziej. Materiał do oklejania nawija się sam. Nie trzeba go specjalnie kupować w sklepie. Chociaż opisane zdarzenie jest lekcja dla nas wszystkich.
    Pozdrawiam, Boniek.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzień dobry. Proszę Pani Eliso dopiero znalazłem Pani blog i to co zobaczyłem to aż normalnie koszmar. Ja też miałem wiele razy podobne przygody z pocztą. A to zgniecione, a to porwane, a to nie doleciało wcale, albo doleciało pół przesyłki tylko. No normalnie zwariować może człowiek od tych nerwów. Za to pudełko po butach jest bardzo ale to bardzo ładne i całkowicie mi się podoba bo jest takie francuskie.
    Dobrego dnia i samych miłych chwil i żeby wreszcie ten właściciel się odezwał do Pani.
    Kuba.

    OdpowiedzUsuń
  12. Też jestem w szoku jak to zobaczyłam, aż trudno w to uwierzyć że one takie postrzępione do Pani przyjechały!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Okropność:( Mam nadzieję, że jeszcze się odezwą, choć... minęło już mnóstwo czasu...
    Pudełko ozdobiłaś świetnie!!:)

    OdpowiedzUsuń