U Ateny znalazłam prawdziwe perełki.
Zainspirowana Jej pracami postanowiłam przygotować kilka upominków dla mojej córki,
która mieszka w Petersburgu i lubi ten klimat.
Kiedy to szyłam - pomyślałam sobie, że to wszystko jest takie cudne, a jednocześnie takie proste do wykonania - czemu ja na to nie wpadłam?
Zawsze w takich sytuacjach przypomina mi się pewne wydarzenie...
Byli u nas na obiedzie Rosjanie, przyjaciele mojej córki.
Zachwycali się kotletami schabowymi, bo wcześniej ich nie znali.
Nie mogłam się temu nadziwić, więc mówię:
- Kostja, ale jaki to problem, wystarczy mięso ubić, potem przyprawy, panierka i na patelnię,
to takie proste!
A on na to: - Wiem, że proste, ale u nas na to nikt nie wpadł...
No właśnie...
Ponieważ mam słabość do Matrioszek, musiałam sobie taki szpileczniczek sprawić.
Było mi mało, więc uszyłam jeszcze taki:
Piękne rzeczy ,ślicznie szyjesz :)
OdpowiedzUsuńUszyłaś same cudeńka - ja uwielbiam połączenie lnu naturalnego z białym i te nadruki -CUDO !!!
OdpowiedzUsuńCo do zasłonki to wzoruj się - nie mam nic przeciwko temu - tym bardziej w takich mistrzowskich rękach.
Pozdrawiam:)
Poniżej też wpisałam komentarz bo jestem wstrząśnięta tymi pudełkami.Szok.
wow! ale śliczności uszyłaś ... zdolne masz łapki :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam len, a nadruki ... też lubię , ale nie potrafię :(
dziękuję za odwiedzinki i miłe słowa :) pozdrawiam serdecznie :)
Szyjesz naprawdę po mistrzowsku.Piękne i przydatne rzeczy!Transfery-pierwsza klasa!Ja nigdy się tego nie nauczę!Widzę,że robisz też przepiśniki.Kobieta wielu talentów.Do tego zjawiskowy ogródek,skądś wiem ile to wymaga pracy!
OdpowiedzUsuńKochana musisz w siebie uwierzyć,jesteś zdolną i na pewno wartosciową osobą!Pozdrawiam
Dzięki za miłe słowa :-)
UsuńPrzepiękne upominki przygotowałaś dla córci.
OdpowiedzUsuńZdolniacha z ciebie a córka na pewno będzie zadowolona. Bardzo się cieszę, że nas odwiedziłaś i pozostawiłaś ciepłe słowa a kotki uszyłaś cudowne.
Pozdrawiam serdecznie.
Ania.
To na prawdę piękne rzeczy! Gapię się i mogę się nagapić. Nie na darmo mówią, że wszystko co genialne jest proste. Nie rozumiem, co prawda, dlaczego wasze Rosjanie nie wiedzieli o schabowym :) U nas (na Białorusi) to zwykłe powszechne danie :D
OdpowiedzUsuńNo, Ci z Petersburga nie wiedzieli. Nie znali też białego barszczu i klusek parowanych :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne naprawdę!!!czegoś takiego jeszcze nie widziałam:(((
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńPrzez przypadek trafiłam na Twojego bloga. Cudności....!!!! Czy mogę nidyskretnie zapytać jakim sposobem transferowałaś napisy na bawełnę.
pozdrawiam
Beata
Piękne rzeczy jestem pod wrażeniem , pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń