wtorek, 28 maja 2013

Cała Maryś



A to było tak:
 
Moja córka Daria od dawna fascynowała się pracami Maryś.

Godzinami je oglądała, wzdychała i tylko słyszałam: 
"Mamuś, zobacz jak Ona maluje te oczy !"

W końcu stwierdziła: "Chcę takie notesy! Dla mnie i dla Magdy."

Ale ja wiedziałam, że Maryś w tym momencie  jest tak zawalona pracą,
 że na oddech brak jej czasu :-(

Nie miałam sumienia składać Jej kolejnego zamówienia,
tym bardziej wykorzystując do tego blogową znajomość.

Odpowiedziałam więc Darii - "Ok, ale załatwiaj to sobie sama."

No więc Daria pisała, prosiła, aż Maryś uległa i przyjęła to prawie wymuszone zlecenie :-)

Pisały ze sobą, mailowały, a Daria się wzruszała:
"Mamuś, jaka ta Pani jest miła!"
"Mamuś, jak ta Pani pięknie pisze!" 

Ja się tylko uśmiechałam, bo wiedziałam, jaka jest miła i jak pięknie pisze :-)


Dzięki uporowi Darii i uległości Maryś powstały dwa cudne osobiste notesy:



 
PRZECUDNE !!!!!!
BAJKOWE !!!!!!

(zdjęcia skradzione z bloga Maryś)

ALE TO NIE WSZYSTKO !!!

Z listów od Darii Maryś wywnioskowała, że obie dziewczyny wyfrunęły z rodzinnego gniazda.

Jedna mieszka daleko, druga jest ciągle w w rozjazdach...

Żal jej się zrobiło biednej mamy ( czyt. mnie - o czym nie wiedziała )
i postanowiła zrobić jej ( czyt. mi ) niespodziankę.

Poprosiła Darię o adres i przysłała mi takie cuda:



bym miała je blisko... w domciu...

Cała Maryś...
Jak jej nie kochać!

Wyobraźcie sobie teraz Jej zaskoczenie, kiedy dostała ode mnie podziękowanie za wspaniały prezent :-)

Od razu przysłała mi maila pod tytułem "SZOK :)))"

Ot i cała opowieść :-)
Dziewczyny mają cudne notesy, ja mam ich spojrzenia w ramkach,
a i zabawa w konspirację była przednia :-)

Dzięki, Maryś !!!!!!!!!!





29 komentarzy:

  1. Blogowy świat też okazuje się być małym:)Fajna historia i piękne portrety:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. A to konspiracja na całego:)
    Notesy i portrety oczywiście przepiękne:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękna historia
    A prace cudowne...ogromnie mi się podobają

    Ściskam ciepło w ten chłodny poranek
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak Maryś taka jest człowiek o wielkim sercu .Przecież nie zmrużyłaby by oka pozostawiając Cię w smutku to nie Maryś :)Pozdrawiam i aż zazdroszczę masz cząstkę Maryś pięknie się prezentują .

    OdpowiedzUsuń
  5. Elis uwielbiam do ciebie zagladac ze wzgledu (nie no nie na konspiracje ;)) to cieplo biojace ze slow, twoich prac... do Maryś także zaglądam pięknie tam niezaprzeczalnie.
    Piękne dostałaś prezenty, piękne notesy aż zal taki zapełniać :D:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ty kochana tez pięknie piszesz :-) lubi czytać takie niespodziankowe historie. Dowód, że wśród ludzi też są anioły. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne notesy, Twoja córa jak żywa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A Daria, ani nawet słowem nie pisnęła kto jest jej MAMĄ!!!
    Jak zostawiłaś mi komentarz, że dziękujesz za portrety córek - to dosłownie spadłam z krzesła. Cudownie uparta i cierpliwa ta twoja dziewczyna, ale to wiesz, swoim uporem tak mnie przekonała, że zebrałam siły, a i tak ledwo się wyrobiłam w terminie i jeszcze kuriera wysłałam na zły adres! I taka byłam podekscytowana, że "jakiejś Mamie" zrobię niespodziankę, a kto się okazał Mamą TĄ? No sama wiesz. "SZOK" to minimalne okreslenie emocji spadania z krzesła :)))))
    Masz nie tylko piękne córki. I zgodziły się na "niepodobieństwo" na moją bajkowość - jedno z tych zdarzeń, których się nie zapomina do końca życia. Wszystkim TRZEM Wam ogromnie dziękuję za tę przygodę ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Notesiki urocze... Teraz nie będzie Ci smutno....Pozdrawiam pa...

    OdpowiedzUsuń
  10. Niesamowita pamiątka!Zdolna ta Maryś!Taki notes to skarb:)Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  11. Faciary
    ja czekam na swoją kolej już jakies pół roku. Mam nadzieje, że Maryś nie zapomniała, tylko jest zawalona pracą. To se czekam dalej

    OdpowiedzUsuń
  12. Marys ma niesamowity talent i duże serce :)

    OdpowiedzUsuń
  13. :-)
    Fajna historia i a porterty cudowne :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. prace Maryś są niepowtarzalne, a do tego niespodzianka, którą sama przeżyła, bezcenne!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale wspaniała opowieść i cudne notesy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zazdoszczę i czekam aż Maryś zabierze się za narysowanie mojej córci Merci.
    Pozdrawiam cieplutko
    iza

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj ta Maryś, nie dość, że zdolna niebywale, to jeszcze spolegliwa i życzliwa wielce:)) Ty to masz szczęście:)))

    OdpowiedzUsuń
  18. takie cuda ,że aż słów brakuję....pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne te notesy :) No i te dziewczyny w ramkach oczywiście też!

    OdpowiedzUsuń
  20. Niesamowite jak w tym naszym świecie blogowym dowiaduję się o istnieniu zdolnych i dobrych Duszyczkach! ;)
    Wspaniałe prace no i teraz będzie Ci Elu troszkę weselej...

    OdpowiedzUsuń
  21. Przepiękne prace :) Tylko pozazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękne prace! Zdolna kobitka z tej Maryś :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wow! Piękne prace, same cudeńka u Ciebie...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  24. Oj, ta Maryś ... niesamowita Maryś !!! Cudowności tworzy - bez dwóch zdań !!!
    Nic, a nic mnie nie dziwi, że Daria tak zachwycona jest Jej pracami.
    Notesiki bajeczne dla dziewczyn poczyniła ... ach, tylko powzdychać mi pozostaje !
    No i portreciki dla Mamci ... cudownej urody !
    Wszystkie cztery Was ściskam i serdeczności Wam ślę !!! Czadowe z Was babki :)))
    Buziole Eluś :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Takie rzeczy to tylko na blogach rękodzielniczych ;)))

    OdpowiedzUsuń
  26. Cudowna historia, niespodzianka to cała Maryś, tak..

    OdpowiedzUsuń