czwartek, 7 lipca 2016

Jeszcze raz tildy


 Ach, jak ja kocham je szyć :-)

Najpierw góraleczka.
Góral z poprzedniego posta pewnie by się w niej zakochał, 
niestety opuścił mój dom zanim ona się narodziła,
nie mieli więc okazji się poznać :-)




 Lawendową pannę szyłam po raz pierwszy




 powtórka szarych dam ...




I jeszcze prawie łysy steryd :-)




Przesyłam buziaki :-)))))

14 komentarzy:

  1. jesteś niesamowita! i twoje tildy również!
    czy ja tu kiedyś zaglądnę i nie będę się zachwycała?

    OdpowiedzUsuń
  2. TO JE FRAJER...:-D
    Umíš hezké tildičky..přeji příjemný den.
    Daška

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku, ależ one piękne! Jakoś najbliżej mi do tych w sweterkach! Może dlatego, że bliżej mi do włóczek niż do materiałów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Góralka cudna,ale mnie urzekły szare panny:)))jakież mają piękne włosy:))bajka

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz nezwykły talent, jestem zachwycona góraleczką. Patrzę, patrzę i nie wierzę, że można wyczarować takie cudeńka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne są a pan jak wdzięcznie prezentuje swoje mięśnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zakochałam się w góralce a przecież nie jestem góralem! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tildowe śliczności. Panny w szarościach i lawendowa Panna poprostu ujęły moje serce

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudne tildy, ale te buciki na obcasie, które stworzyłaś to mistrzostwo świata. Podziwiam Cię za cierpliwość tworzenia tak cudnych dodatków bo wiem ile to pracy kosztuje. Mi zawsze brak do tego cierpliwości.
    Pozdrawiam niedzielnie i wakacyjnie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. przepięknie Elu wykonane :)

    OdpowiedzUsuń