niedziela, 27 stycznia 2013

Teraz ja!

Dosyć o mojej córce.

To jest mój blog i ja tu jestem namber łan!

Kiedy Magda urzędowała w Mongolii,
 ja, szara myszka, siedziałam w swojej krawieckiej jurcie
i realizowałam kolejne zamówienia.

I tak powstał mój pierwszy pan Nochal:
 


Niestety - przez własną głupotę mordowałam się z nim trzy dni,
bo źle odczytałam wykrój :-(


Powstała kolejna Tilda, która już jest w drodze do Włoch,
by dołączyć do swojej koleżanki siedzącej w perfumerii.
Tamta była w różu, ta miała być Walentynkowa:





Najwięcej kłopotu sprawił mi misiu,
nie uwierzycie, ale szyłam tego małego gada cały dzień,
oczywiście kilka głów i uszu wylądowało w koszu.
Cały miś ma ok. 11 cm wzrostu, więc ucha nie mogłam złapać w opuszki :-)




Jedynie z Królisią poszło gładko




Żeby było mi przyjemniej szyć,
na moim pierwszym piętrze za oknem
zorganizowaliśmy z mężem taki widok:



Chciałam bardzo podziękować za głosy oddane na moje zwierzaki

Julka i Rufi zdobyli srebro !!!
Dziękujemy Krysi za dobrą zabawę.

Za miejsce na podium należało nam się legowisko i przysmaki,
ale trochę tu okłamałam nasze pociechy;
- powiedziałam im, że nagrodą były brawa i całusy,
a prezenty prosiłam odesłać do Domu Tymianka,
tam są bardziej potrzebne.

I jeszcze jedno.
Kiedyś wygrałam w Candy u Pani Niteczki stojącą lalę o imieniu Gosia.


Stała sobie w mojej pracowni i obserwowała moją pracę.
Któregoś dnia na blogu  Bagragi przeczytałam info, 
że potrzebne są  fanty na aukcję,
z której dochód będzie przeznaczony dla
dzieci z Ośrodka Szkolno -Wychowawczego.

Powiedziałam głośno:
- Kurcze, nie zdążę nic uszyć!

Wtedy usłyszałam cichy głos Gosi:
- To może ja pomogę?

Szybciutko skrobnęłyśmy maila do Pani Niteczki
i po uzyskaniu zgody Gosia pojechała z ważną misją do Głogówka.


No.
To się wreszcie wygadałam.
Dziękuję za uwagę :-)

50 komentarzy:

  1. Jakie śliczności. Misio maluszek faktycznie robi wrażenie. Jestem pewna, że stworzenie takiego bączka nie jest proste. Cudne są te Twoje "dzieciaki". Ptasia stołówka super.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow jaka Ty jesteś zdolna...
    Śliczne te lale , wszystkie :-)
    Dopiero teraz na spokojnie obejrzała bloga,
    masz już trochę tych lal zrobionych...

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne te Twoje prace. I tak starannie wykonane. Zawsze podziwiam innych w tej kwestii. Bardzo lubię drobiazgi, meble, i w ogóle klimaty postarzone, nadgryzione przez ząb czasu. Ale jak coś szyję to ma być równiutko i starannie. Dlatego najwięcej czasu zajmuje mi wykańczanie, bo przeważnie pruję po kilka razy żeby jako tako wyglądało.

    OdpowiedzUsuń
  4. Elis Ty to masz czarodziejskie rączki,spod igły wychodzą Ci same wspaniałości.Tylko podziwiać.Nie tylko rączki masz wspaniałe ale i serduszko.Zawsze spieszysz z pomocą.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Same piękności. Pinokio jest supcio, świetne kolorki Lala idealnie dopasuje się do koleżanki a ten widok za oknem jest BOSKI. Super to sobie zorganizowałaś siedzisz i patrzysz jak Wielki Brat. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale śliczne, nie wiem na która się mam patrzyć!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pinokio i maleńki misio złapały tym razem moje serducho... szyję mało i bardzo rzadko ... ale mam ochotę na uszycie misia... więc nigdy nic nie wiadomo :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem jak to robisz ale pinokio jest cudny a misio brak mi słów pochwały....Gratuluję wgranej...nagrody . Wspaniały gest , ja też uważam że należy się dzielić....Miło patrzeć na małe głodomorki ...My też dokarmiamy ptaszynki...Miłej niedzieli pa...

    OdpowiedzUsuń
  9. Twój pan Nochal niesamowity!! Ja ugrzązłam ze swoim na etapie wypychania buuu.. jakoś nie umiem go skónczyć... a obiecałam komuś.. może ty mnie zmobilizujesz kochana!!!
    A anielinka z misiem cudna, pewnie misiak szył sie dłużej niż tilda;-)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Naprawdę jesteś niezrównana. Uwielbiam te twoje szczególiki. Zakochałam się w panu nochalu. Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  11. cudny ten nochal w takich kolorkach nie myślałam ,że będzie mu tak do twarzy...
    a z misiem wiem ile to pracy bo ja się męczyłam z nimi reniferkami hehe...
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne prace - dopieściłaś każdy najmniejszy szczegół.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wszystkie bym przytuliła, są cudowne.

    OdpowiedzUsuń
  14. No tak, wszystko fajne, ale ten mały misiu najfajniejszy!

    OdpowiedzUsuń
  15. Śliczne, pan Nochal świetny!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Cholercia ... nie wiem od czego zacząć ! Co w pierwszej kolejności chwalić ...
    No dobra, od początku rozpocznę !
    PINOKIO ... powalająca praca ! Ten nochal jego, ubranka i w ogóle wszystko - kobieto, Ty masz stalowe nerwy i anielską cierpliwość ! Moje ukłony :)))) Cudeńko uszyłaś !
    WALENTYNKOWA TILDA ... cudna panienka i jaka wypieszczona. Jejku, ma nawet kolczyki! A misiu jej ... bajeczne maleństwo. Opowiadałaś mi, jak go szyłaś, że to taki maluszek, ale dopiero teraz, jak na niego patrzę, to dociera do mnie potęga jego ,,miniaturki,, :)
    KRÓLISIA ... pokochałam ją od pierwszego wejrzenia !!! Jest przesłodka ! No uwielbiam ją :)
    Widoczki z Twojego okienka milusie ... świetna ta Wasza stołóweczka dla ptaszorków !!!
    No i na koniec ... GRATKI WIELKIE dla Juli i Rufiego za zdobycie srebra !!!
    Hmm ... i znowu się rozpisałam !
    Buziole przesyłam kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wszystko jak zawsze piękne i dopracowane pod każdym względem. Ptaszki szczęśliwe podskubują sobie co nieco, aż miło popatrzeć!!!!
    Dobrego, spokojnego ale pełnego pomysłów i pracy twórczej tygodnia życzę!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. jak ja lubię takie szyjątka, wszystko prześliczne:))pozdrawiam cieplutko:))

    OdpowiedzUsuń
  19. wow ile natworzyłaś :) misiek może i malutki ale jest świetny :) nie dziwię się że tyle się namęczyłaś przy uszkach są przecież mikroskopijne :)
    no w końcu córka po kimś talent musiała odziedziczyć w genach :D
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak Ty to robisz Elu,że te niteczki tak Ciebie słuchają ?Piękne szyjątka!

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękne, wszystko piękne, a misio mini cudowny:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kochana chylę czoła za mega cierpliwość i mega zdolności :) już sama nie wiem co pisać za każdym razem jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich dzieł :) pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Pan Nochal jest rewelacyjny! W ogóle wszystkie Twoje prace są piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękne prace jak zawsze ,Pinokio jest fantastyczny !

    OdpowiedzUsuń
  25. Pinokio cudny,aż mi się zachciało znów tę bajkę przeczytać!Szczegóły do podziwiania są,a jakże!Lalunia włoska bardzo elegancka! Ale Królisię to bym zacałowała!Jakie to cudne stworzenie.Masz złote rączki!

    OdpowiedzUsuń
  26. ale tu u Ciebie piękne nowe Szyjątka! Pinokio obłędnie śliczny! Misio od Tildy słodziak, tak to czasem bywa, że to co małe najwięcej czasu nas kosztuje, ale efekty są piękne! Króliczek oczywiście też piękny:)
    Pozdrawiam niebiesko:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Faktycznie się nagadałaś ;) A jak pięknie naszyłaś! Nie wiadomo, co najbardziej podziwiać, bo wszystko śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ależ te Twoje tworki piękne są! Cudeńka!

    OdpowiedzUsuń
  29. Cuda tworzysz.....Wszystko takie dopracowane i piękne:)
    Zapraszam do mnie http://maisondereve-pl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. Miś mnie powalił ,te jego 11cm no podziwiam te Twoje paluszki:)Piękności naszyłaś i gratuluję srebra.Masz dobre serduszko.Gosia cudna na pewno dużo uzbiera na aukcji.Ja też przyłączyłam się do tej akcji i czekam na wieści a bal już w lutym.:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Pinokio rewelacyjny - ale wszystkie Twoje prace sa niezwykle dopracowane i ładne - tylko pozazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Podziwiam te szyciowe zabawki sa piękne , zazdroszcze Ci, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  33. Jejku, Nochal jest super ! Królisia fajniutka, podoba mi się jej berecik :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ależ śliczności :) nie mogę się napatrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Cóż mogę napisać...podziwiam śliczności,pan Nochal wyszedł świetnie:)Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  36. Pinokio jest rewelacyjny! Tilda perfekcyjna! A królisia rozkoszna;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Wszystkie Twoje prace są śliczne, ale dziś zachwycił mnie szczególnie Pan Nochal. Jest rewelacyjny:) Pozdrawiam cieplutko. Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Pinokio - świetny! Tilde pieknie uszyłaś, elegancka z niej walentynka. Króliśia sama słodycz, te ubranka echhh...jak ktoś ma łapki złote to nie może być inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  39. Pinokio cudny, a po za tym cieszę się ogromnie, że Gosia podzieliła się samą sobą i wspomogła akcję. Grzeczna z niej lala :D

    OdpowiedzUsuń
  40. Pan Nochal jest fantastyczny, gębula się do niego śmieje :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Świetne uszyte szczegóły, super! :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Kochana, tak dawno u Ciebie nie byłam, a tu tyle rzeczy się działo;) Tyle opowieści, zdjęć, pięknych prac... Jestem pod wrażeniem podróży Twojej starszej córki, z przyjemnością obejrzałam zdjęcia i dowiedziałam się o tak innych od naszych zwyczajach. A córki masz przepiękne:) Moja młodsza też chodzi bez czapki, zwykle na siłę wciskam jej przy drzwiach. Starsza raczej w czapce, ale ma już 23 lata, prawie kończy studia, no i jest mamą i żoną, a to zobowiązuje;) A synuś jeszcze na razie mnie słucha, poza tym jest dumny ze swojej modnej czapki. Pozdrowionka gorące!

    OdpowiedzUsuń
  43. ślicznosci pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  44. Czy przyjmiesz wyróżnienie? Do odebrania u mnie...

    OdpowiedzUsuń
  45. Już jest :) Miałam jakiś chwilowy problemik z wyświetleniem posta :)

    OdpowiedzUsuń
  46. wspaniały Pinokio!!!!! Tilda i królisia śliczne!!!!

    OdpowiedzUsuń
  47. Cudnie szyjesz, niezmiennie podziwiam. Pinokio cudowny i Tilda piękna, zjawiskowa:)

    OdpowiedzUsuń
  48. Patrzę i patrzę...nie mogę wyjść z zachwytu nad tymi cudeńkami jakie robisz!!!!

    OdpowiedzUsuń
  49. Kolejna strona i kolejne zauroczenie, lala prawdziwa włoszka, pozostałe równie piękne! I te szczęśliwe ptaszki za oknem:)

    OdpowiedzUsuń