wtorek, 29 stycznia 2013

Chyba mnie trafi...

... SZLAG !

Nie mam hafciarki. Nawaliła. Nie działa.
Nie będzie ściereczek, przytulanek, kocyków...

Owszem, naprawić można.
Ale jest to koszt minimum 2 tys. :-(
Może kiedyś...

Kiedy tak siedzę i płaczę nad rozlanym mlekiem,
przypomniała mi się praca, którą wykonałam w listopadzie
 i jakoś zapomniałam o niej,
a myślę, że warta jest pokazania.

Autorką pomysłu jest Hania.

Uważam, że projekt jest po prostu GENIALNY, 
idealny na prezent, idealny do domu.

Chodzi o wykorzystanie MONOGRAMU.
Monogram rodu, rodziny, małżeństwa.

Najtrudniej na niego wpaść :-)
Hania mniej więcej wiedziała jak ma wyglądać, 
a i tak utworzenie go zajęło nam dwie noce.

Rysowałam, zamieniałam na język haftu, robiłam próbki, wysyłałam...

odrzucone,
odrzucone,
  odrzucone...

w końcu padło wyczekiwane marcinkiewiczowskie YES! YES! YES!

Reszta to zabawa.
Szyłam do Belgowa pierścienie na serwety, serca, ściereczki, bieżniki, obręcze do zasłon...

Obejrzyjcie:








 

Ale Hania miała pomysł :-)

50 komentarzy:

  1. Śliczne:) Oj współczuję, że się zepsuła..

    OdpowiedzUsuń
  2. pomysł genialny :) no cóż czasami urządzenia odmawiaja posłuszeństwa ... myślę że tak tego nie zostawisz ...nie Ty :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł! Śliczne prace :) Może jakimś sposobem uda się naprawić po niższych kosztach...

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj ta hafciarka psikusa takiego zrobiła - a rzeczy poczyniłaś piękne, aż przez chwilkę pomyślałam jak mój taki herb rodowy by mógł wyglągać...
    dobrej, spokojnej nocki życczę!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. JAK TO PADŁA??? JA SIĘ NIE ZGADZAM-JA PROTESTUJE!!!!!
    I CO TERAZ
    NOSZ W MORDE JEŻA
    CHOĆ CO JEZ WINIEN
    Kochanie Nasze monoramy SA najlepsze. POwinnam więcej zdjęć serduch wstawic u siebie.
    ps- mi skonfiskowali samochód- w dupe 5 tys euro huhahahahha

    OdpowiedzUsuń
  6. Żebyś była pod ręką, to by moje dziecko zajrzało.
    On umie różne rzeczy naprawiać.
    A tak za daleko ech... chyba...

    OdpowiedzUsuń
  7. Piekne -pomysł i wykonanie!Delikatne i gustowne.
    Mam nadzieję,ze szybko naprawisz maszynę,moze będzie promocja?:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Złośliwość rzeczy martwych. Mam teścia, co to lubi jak się psuje :) bo wtedy może godzinami szukać przyczyny usterki. On uwielbia naprawiać, im trudniej tym lepiej hi hi. Pozdrawiam ( a może tylko chwilowo się zawiesiła)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakąs złota raczkę do naprawy trzeba Ci podesłać ...
    Śliczne prace !

    OdpowiedzUsuń
  10. No, nie!!! Na pewno znajdzie się sposób, aby zgromadzić odpowiednią kwotę na naprawę, może nie aż tyle.
    Monogramy rodowe cudne!

    OdpowiedzUsuń
  11. O matko! I co teraz będzie?
    No chyba nie przejdziesz na rękodzieło, na litość boską! Takie cudne hafty!

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne rzeczy a monogramy super!! mam nadzieję, że znajdzie się jakaś dobra dusza i naprawi za bezcen :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jejku a dlaczego naprawa aż taka droga....Współczuję bo wiem jak lubisz pięknie tworzyć ale nie martw tylko poszukaj tańszej naprawy albo zacznij odkładać na nowy sprzęt. Choć jak naprawa taka droga to co dopiero sprzęt, ajjjj...
    Piękne te monogramy. Kiedyś nasze babunie wszystkie pościele, bieliznę haftowały monogramami!
    Pozdrawiam i dziękuję za Twoje wpisy w moim świecie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Elis a napisz mi maila co ci tam powiedzieli i co padło- wiesz, że my serwis też mamy, więc może coś się uda....
    Cała wyprawka z monogramami cudo. Bardzo dokładnie opracowany projekt:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Twoje prace wspaniałe a co do hafciarki to współczuję, kurcze że te naprawy tyle kosztują :(

    OdpowiedzUsuń
  16. cudne prace...a z hafciarką współczuję ale może inny naprawiacz mniej policzy...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Kapitalne nic dodać nic ująć.
    A co do hafciarki to faktycznie katastrofa...
    Pozdrawiam Lacrima

    OdpowiedzUsuń
  18. uch.... może jakiś inny naprawiacz nieco przyjaźniejszą cenę poda? no bo to katastrofa...
    a monogramy piękne są... narobiłaś mi smaka... :)

    OdpowiedzUsuń
  19. A wiesz, że najbardzej kocham to serce z największym monoramem- tylko odprułam mu podkowę-
    buziolki

    OdpowiedzUsuń
  20. Fiu fiu! ElEgAnCjA-FrAnCja ;) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  21. przepiękne monogramy, strasznie droga naprawa :/ mam nadzieję że uda się Tobie zebrać fundusze!

    OdpowiedzUsuń
  22. Len i hafty - piękne połączenie. Przykro mi, że hafciarka Ci się popsuła... A ręcznie wyszywasz?

    OdpowiedzUsuń
  23. Monogramy są przepiękne :) Szkoda tej hafciarki...

    OdpowiedzUsuń
  24. No fakt, koszt naprawy to jednak sporo. Szkoda, bo Twoje prace z haftami takie piękne. Monogramy wyszły ślicznie, szczególnie podobają mi się zawieszki serduchowe :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Współczuję, koszty naprawy bardzo duże :(
    A prace z monogramem przepięknie wyszły! Gustowny, elegancki, wysmakowany komplet!

    OdpowiedzUsuń
  26. O kurcze szkoda ze nawalila, ale dobrze ze da sie naprawic.
    Hafty, monogramy dla Hani sa genialne, alez to bedzie pieknie wygladac we wnetrzach, Elis dobra robota!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. tyle pieniędzy???? to nawet nie chcę wiedziec ile kosztuje nowa maszyna:(((...mam nadzieje ,z emoże uda sie jakoś obejśc te koszty...Qrcze takie piekności a tu taki zonk:((

    OdpowiedzUsuń
  28. Temat awarii hafciarki znam doskonale i też strasznie nad tym kochana ubolewam !
    ZŁOŚLIWOŚĆ MARTWYCH RZECZY ... szkoda, że nie mogę pomóc !
    Monogramy dla Hani miałam już okazję podziwiać !!!
    Cudnie to razem wykombinowałyście ! Wszystko zachwyca ... a serducha, ach - bajeczne !
    Cieplutko pozdrawiam kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Jest mi bardzo przykro, że maszyna zrobiła Ci psikusa....Komplet który wykonałyście jest super...Może jakoś Ci się uda naprawiać....Buziaki pa....

    OdpowiedzUsuń
  30. Monogramy super, a z hafciarką, to kicha:(

    OdpowiedzUsuń
  31. nie pozostaje nic innego jak wziąć igłę do ręki i nauczyć się haftować ;)) a na poważnie szkoda, na pewno przydatna taka hafciarka, jak widać z Twoich prac!

    OdpowiedzUsuń
  32. Jejku, ależ szkodaaa! Może jednak cos się uda, bo Twoje pomysły i wykonanie to mistrzostwo. Piękny i gustowny komplet :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Złośliwość rzeczy martwych po prostu!!!!!Komplecik boski,a Hania to bardzo fajna i twórcza kobitka,jak zresztą każda Hancia moim zdaniem:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Przecudnej urody aniołek, włoski urocze.

    OdpowiedzUsuń
  35. Monogramy piękne ;)
    a hafciarka się buntowała z tamborkiem i w końcu całkiem padła :(
    szkoda.


    Zapraszam po wyróżnienie na debiutujacapanidomu.blogspot.de i serdecznie pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Przepraszam, ale nie wiem jak to się stało, że usunęłam Twój komentarz.
    Powiedz o jakiego kota Ci chodzi?

    OdpowiedzUsuń
  37. No to pech...nie miałam też pojęcia,że ten sprzęt jest taki drogi...Monogramy świetne.

    OdpowiedzUsuń
  38. Twoje prace wszystkie zachwycają- perfekcjonizmem:) Dzięki za miłe słowo pod moim ostatnim postem:) Co do hafciarki- myślę, że długo nie wytrzymasz i wkrótce coś wymyślisz!

    OdpowiedzUsuń
  39. Nie ma co, pomysł świetny. Każdemu miło dostać coś, co jest tyko dla niego.
    Anołek chłopczyk taki cudny! Nie mogę na niego się napatrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  40. Mam też żywego kota, który bywa obecny na blogu.
    Biało czarnego możesz sobie ściągnąć.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  41. Świetny pomysł i super wykonanie :) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  42. Zapraszam do mnie po wyróżnienie:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Przykra sprawa z maszyną....może jednak wszystko się ułoży i będzie dobrze,tego serdecznie życzę.
    Aniołek jest cudowny,wspaniale monogramy♥Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  44. Podziwiam jak zawsze:) I kolory, i prace subtelne, szlachetne, przepiękne...

    OdpowiedzUsuń
  45. Buuu, nie fajnie, ale prace fantastyczne :)
    Pozdrawiam
    M.

    OdpowiedzUsuń
  46. Szkoda, że padła ale może naprawisz...prace cudne, jestem pod wrażeniem...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  47. Współczuję zepsutej hafciarki...
    A monogramy wspaniałe:)

    OdpowiedzUsuń